Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura w Kłodzku sprawdza, czy ktoś zmontował zdjęcia z fotoradaru

Natalia Wellmann
Fotoradary to zmora kierowców. Tym bardziej, jeżeli są niedokładne i zepsute
Fotoradary to zmora kierowców. Tym bardziej, jeżeli są niedokładne i zepsute Mikołaj Nowacki
- Wątki sprawy są trzy: fałszowanie dokumentu, usiłowanie wyłudzenia pieniędzy i przekroczenie uprawnień przez urzędnika publicznego. Sprawa jest jednak na bardzo wstępnym etapie - mówi Anna Gałkowska, prokurator rejonowy w Kłodzku.

Czy jadąc samochodem można przekroczyć prędkość w trzech miejscach jednocześnie? Okazuje się, że w gminie Nowa Ruda jest to możliwe. Kierowcy podróżujący w ostatnim czasie w tamtych okolicach ze zdziwienia łapią się za głowę.

- Z pisma przesłanego mi przez urząd gminy wynika, że tego samego dnia i o tej samej porze przekroczyłem prędkość w trzech miejscach jednocześnie: w Świerkach, Woliborzu i Ludwikowicach Kłodzkich - mówi zdenerwowany Czytelnik (dane do wiadomości redakcji), złapany przez gminny fotoradar. W podobnej sytuacji jest ponad 80 kierowców, którzy zostali wezwani do zapłacenia mandatów za wykroczenia popełnione w kilku miejscach jednocześnie. Stanisław Stępień, komendant straży gminnej w Nowej Rudzie, tłumaczy, że wszystko przez awarię komputera.

- Padł nam system - wyjaśnia. I dodaje, że gdy fotoradar robił zdjęcia, uszkodzony program przypisywał mu błędne miejscowości. - Udało nam się naprawić problem, ale mandaty zostały już wysłane - mówi komendant. Zaznacza, że awaria systemu nie ma jednak wpływu na wysokość mandatu i liczbę punktów karnych.

Nie awarią, lecz techniką tłumaczona jest sprawa turysty z Warszawy. Ten został złapany przez fotoradar w Lewinie Kłodzkim. O wykroczeniu, wycenionym przez straż miejską na 100 zł, mężczyzna dowiedział się po powrocie do domu. Na dowód dostał zdjęcia zarejestrowane przez urządzenie. Zdziwił się jednak, bo sfotografowane auto różniło się od jego samochodu. Co prawda marka auta i numery rejestracyjne były te same, ale wątpliwości wzbudził jeden szczegół. Tablica rejestracyjna, która w aucie warszawiaka jest przymocowana do klapy bagażnika, na zdjęciu jest widoczna pod zderzakiem. I rzeczywiście, całość wygląda jak kiepski fotomontaż, a nie prawdziwe zdjęcie.
Dlatego turysta, zamiast zapłacić mandat, złożył doniesienie do prokuratury.

Rafał Husak, p.o. komendanta Straży Miejskiej w Lewinie Kłodzkim, tłumaczy, że nie ma mowy o przestępstwie czy manipulacji. Wyjaśnia, że zdjęcie zrobiono w nocy, przy użyciu lampy błyskowej. Światło odbiło się od tablicy i urządzenie zarejestrowało ten element w innym miejscu na fotografii. - Czasami tablica wychodzi na asfalcie i kierowcy nie mieli żadnych pretensji - dodaje komendant straży.

Fotoradary (sprawne czy nie) są zmorą kierowców. - To maszynki do robienia pieniędzy, a nie sposób na poprawę bezpieczeństwa na drodze - denerwuje się Mariusz Krzemiński, mieszkaniec powiatu świdnickiego. W samej Świdnicy, w 2009 roku, wpływy do budżetu miasta z tytułu wykroczeń zarejestrowanych przez fotoradar wyniosły 316 tys. zł. Kierowcy zarzucali strażnikom, że ustawiają się w miejscach, w których było pewne, że szybko złapią co najmniej kilka osób. Poprzedni komendant powiatowy policji Andrzej Kląskała postanowił to ukrócić. Twierdził, że nie ma to nic wspólnego z prewencją, a raczej z nabijaniem statystyk. Wyznaczył nawet strażnikom miejsca, gdzie mogą stać, a pozostałymi zajęła się policja.

W Olszynie (jeleniogórskie) strażnicy umieszczali fotoradar w śmietniku. Ale nie tylko kierowcy są źli na fotoradary. Nie lubią ich również funkcjonariusze. - Rocznie rejestrujemy około 2000 zdjęć, a procedura związana z obróbką fotografii, znalezieniem właścicieli pojazdów i wystawianiem mandatów wymaga dodatkowego stanowiska pracy - mówi Norbert Nowicki, zastępca naczelnika wydziału ruchu drogowego w policji w Kłodzku.

Fotoradary to zmora kierowców, którzy lubią przycisnąć gaz. Ale nie tylko. Wściekają się na nie również funkcjonariusze, którym te urządzenia dokładają pracy.
Sytuację ma poprawić przekazanie fotoradarów Głównemu Inspektorowi Transportu Drogowego, przy którym powstać ma system ewidencji i zarządzania wykroczeniami zarejestrowanymi przez fotoradary.

System ma objąć cały kraj. Nowelizacja ustawy zakłada również, między innymi, przejęcie zadania umieszczania fotoradarów przy drogach przez inspektorów drogowych.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto