Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bulwersujący wyrok za podpalenie psa Kuby

Natalia Wellmann
Tak wyglądał Kuba zaraz po uratowaniu z płomieni
Tak wyglądał Kuba zaraz po uratowaniu z płomieni Fundacja Mrunio
Sześć miesięcy więzienia w zawieszeniu i 100 zł grzywny to kara, jaką wymierzył Sąd Rejonowy w Kłodzku mężczyźnie, który podpalił psa Kubę w Ścinawce Średniej, w gminie Radków.

Elżbieta Śmigielski, szefowa Fundacji Mrunio, jest zbulwersowana tak łagodnym wyrokiem, a kłodzka prokuratura złożyła apelację do sądu okręgowego. - To kpina, żeby za tak wyjątkowo okrutny czyn dostać tak łagodną karę - komentuje Elżbieta Śmigielski. Tragedia Kuby wstrząsnęła całą Polską. Zdjęcia dotkliwie poparzonego psa publikowały niemal wszystkie media.

Do zdarzenia doszło pod koniec ubiegłego roku. Sprawca podpalił zamkniętego w kojcu Kubę, a że pies był przypięty do łańcucha, nie mógł uciec przed ogniem. Czworonoga uratował jego właściciel, zaalarmowany przez mieszkańców wioski o całym zdarzeniu. Pies miał spaloną głowę i cały lewy bok.

Dzięki Fundacji Mrunio trafił do kliniki weterynaryjnej we Wrocławiu, gdzie lekarze przez kilka miesięcy leczyli jego rozległe rany. - Okazało się, że jest nie tylko poparzony, ale był także bity - wyjaśnia Elżbieta Śmi-gielski. Dziś Kuba czuje się dobrze i ma nowych właścicieli. To jeden z niewielu przypadków, gdy udało się pomóc dręczonemu zwierzęciu. Wiele z nich nie ma takiego szczęścia. Są głodzone, maltretowane, zabijane z zimną krwią.

Miłośnicy zwierząt z niecierpliwością czekają na wejście w życie znowelizowanej ustawy o ochronie zwierząt. Od 1 stycznia zwiększone zostaną kary za znęcanie. Do tej pory maksymalna kara to rok pozbawienia wolności. Od stycznia zwiększona zostanie do dwóch lat więzienia, a za znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem - do trzech lat (obecnie dwa lata). Ustawa zakazuje także trzymania zwierząt na uwięzi, odstrzeliwania błąkających się zwierząt domowych przez myśliwych oraz przycinania psom ogonów i uszu.

Jednak wielu obrońców praw zwierząt twierdzi, że nowe przepisy nie rozwiążą problemu dręczenia czworonogów.

- To krok w dobrym kierunku. Obawiam się jednak, że kary będą tylko na papierze i w rezultacie osoby znęcające się nad zwierzętami będą nadal bezkarne - mówi Honorata Karaś z wrocławskiej EkoStraży.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto