- Swoje niezadowolenie wyraziło już około tysiąca osób - mówi Aleksander Szwed, radny powiatu kłodzkiego z klubu PiS.
Najwięcej kontrowersji wzbudza lokalizacja ośrodka, który powstaje na terenie kłodzkiego szpitala, niedaleko oddziału dziecięcego i kilkaset metrów od szkoły.
- To tak jak leczyć alkoholika w sklepie monopolowym. Takie ośrodki powinny powstawać na rogatkach miast, w odosobnionych miejscach. Wówczas jest szansa na powodzenie terapii - twierdzi Anna Baczyńska, mieszkanka Kłodzka.
Protestujący działacze PiS-u domagają się zmiany lokalizacji. - Placówka powinna powstać na przykład przy kłodzkim zakładzie karnym albo w Stroniu Śląskim, gdzie od wielu lat leczeni są chorzy psychicznie - proponują.
- Nie ma takiej możliwości - odpowiada Jadwiga Radziejewska, dyrektorka kłodzkiego szpitala.
Radziejewska dodaje, że na początku planowano otworzyć oddział w Stroniu Śląskim, ale zgodnie ze znowelizowaną w 2008 roku ustawą o ochronie zdrowia psychicznego tego typu placówki powinny prowadzić działalność na terenie szpitali ogólnych.
- Osobiście wolę, by człowiek, który wyjdzie z więzienia, trafił na specjalistyczną terapię, niż chodził po mieście bez żadnej kontroli - twierdzi Maciej Awiżeń, starosta kłodzki, członek Platformy Obywatelskiej. Dodaje, że inicjatywa kłodzkiego PiS-u to, jego zdaniem, element kampanii wyborczej.
- I to bardzo brudnej kampanii, bo opartej na ludzkim strachu - podkreśla. Jego zdaniem decyzja o uruchomieniu ośrodka zapadła rok temu. Wówczas nikt z PiS-u nie protestował, a członkowie tej partii zasiadali przecież w radzie społecznej kłodzkiego szpitala.
Oddział psychiatrii sądowej, bo tak nazywa się ośrodek, gdzie między innymi leczeni będą pedofile, powstał w dawnym budynku oddziału chorób zakaźnych. Na jego modernizację z budżetu państwa wydano prawie 550 tys. zł. Obiekt jest już gotowy, ale szpital nie ma jeszcze podpisanego kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia.
Nie wiadomo więc, kiedy w ośrodku pojawią się pierwsi pacjenci. Zwłaszcza że ci, którzy do tej pory zostali skazani za pedofilię, odbywają jeszcze kary w więzieniach.
To jest histeria
Oddział leczenia pedofilów w Kłodzku jest trzecią tego typu placówką w Polsce, obok Choroszczy i Starogardu Gdańskiego. Łącznie jest w nich 50 miejsc. Program terapii opracował znany seksuolog, profesor Zbigniew Lew-Starowicz.
- Leczenie będzie polegać głównie na psychoterapii wspartej farmakologicznie. Tak, by maksymalnie obniżyć popęd seksualny - zapowiada Starowicz. Jak długo może trwać taka terapia? - Trudno to oszacować, ale z pewnością nie krócej niż kilka miesięcy.
O zakończeniu terapii decydować będą szczegółowe badania, określające, czy istnieje ryzyko ponownego popełnienia przestępstwa. Profesor zapytany o spór wokół lokalizacji ośrodka w Kłodzku odpowiedział:
- To niezrozumiała dla mnie histeria. Pacjenci będą pod szczególnym nadzorem, bez prawa swobodnego wyjścia na zewnątrz. Budynek jest okratowany, z nowoczesnym monitoringiem, całą dobę nadzorowany przez ochronę. Mieszkańcy nie mają się czego obawiać.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?