Mecz rozpoczął się minutą ciszy na cześć byłego kierownika drużyny Iskry Jerzego Kowalskiego, który zmarł w minionym tygodniu. Pierwsza część spotkania obfitowała w kilka sytuacji podbramkowych, jednak zawodnicy obydwu drużyn nie byli w stanie umieścić piłki w siatce. Prawdziwe emocje rozpoczęły się dopiero w drugiej połowie.
Premierową bramkę po sprytnym strzale w sytuacji sam na sam zdobył zawodnik Nysy - Paweł Cebulski. Kilka minut później Artur Osicki mógł podwyższyć wynik spotkania na 2:0, jednak przestrzelił rzut karny. Dokładnie 10 minut później błąd Mikołaja Łazarowicza wykorzystał debiutujący w Iskrze Kamil Matusik, który wyrównał wynik meczu. Kolejny błąd defensywy gości, a konkretniej Tomasza Pierzchalskiego, na bramkę zamienił Mateusz Uroda i wyprowadził swój zespół na prowadzenie 2:1. Końcowy wynik ustalił Sule Ayinla, który zdobył swoją 14 bramkę w obecnym sezonie.
W 90 minucie gry sędzia Przemysław Bartoś pokazał dwie czerwone kartki, choć wydaje się, że wyrzucenie z boiska Pawła Cebulskiego było nieco na wyrost. Po jednym ze standardowych starć w polu karnym, chamskim zachowaniem wykazał się bramkarz Iskry Marcin Juszczyk, którzy uderzył swojego rywala w twarz. To już nie pierwszy objaw agresji tego zawodnika, który także za podobne przewinienie w meczu w Dusznikach-Zdroju w zeszłym roku, otrzymał tylko żółtą kartkę. Teraz będzie czekało go kilka spotkań zawieszenia.
ISKRA JASZKOWA DOLNA – NYSA KŁODZKO 2:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Paweł Cebulski (61), 1:1 Kamil Matusik (74), 2:1 Mateusz Uroda (76), 2:2 Sule Ayinla (78).
Czerwone kartki: Marcin Juszczyk (Iskra) i Paweł Cebulski (Nysa) – 90 minuta.
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?