Międzylesie: Protest mieszkańców przeciwko modernizacji basenu

Basen w Międzylesiu ma ciekawą historię. Henryk Prykiel, jeden z mieszkańców miasta, opowiada, że został wybudowany w 1885 roku jako inwestycja prywatna. W 1932 roku z inicjatywy mieszkańców został przebudowany i dostosowany do wymogów olimpijskich.

- Nie bez przyczyny - mówi Prykiel. - W Międzylesiu mieszkała wówczas utytułowana pływaczka, medalistka olimpijska Ruth Nitzche, której mieszkańcy chcieli w ten sposób odwdzięczyć się za sukcesy. Dziś, z powodu złego stanu technicznego, basen wymaga gruntownej modernizacji. Władze miasta chcą wydać na ten cel ponad 7 mln zł, z czego większość to dotacja z Unii. Ma tam powstać aquapark z różnymi atrakcjami: trzy niecki, w tym brodzik dla maluchów, a także zjeżdżalnia i masaże wodne.

Szkopuł w tym, że stary basen ma być pomniejszony o połowę i zamiast pełnych wymiarów olimpijskich, czyli 50 m długości, będzie liczyć zaledwie 25 m. A to protestującym mieszkańcom się nie podoba. - To zamach na historię - twierdzi Marek Skowron, który obok basenu otworzył lokal gastronomiczny.
- To jeden z nielicznych basenów w Polsce, który ma wymiary olimpijskie. Pierwszy położę się pod koła wjeżdżającym tu koparkom. Nie pozwolę zniszczyć tego miejsca - zapowiada Henryk Prykiel.

Władze miasta nie rozumieją protestu mieszkańców. Ich zdaniem w trzytysięcznym mieście basen o pełnych wymiarach olimpijskich jest niepotrzebny.
- Nie mamy w Międzylesiu kady narodowej w pływaniu. Za to jest mnóstwo mieszkańców i turystów, którzy całymi rodzinami korzystać będą z atrakcji aquaparku - twierdzi Piotr Kensicki, wiceburmistrz Międzylesia. I podkreśla, że większy basen to także dodatkowe koszty dla gminy.

Budowa aquaparku wkrótce ruszy pełną parą, potrwa do 2011 roku. Protestujący mieszkańcy zamierzają wstrzymać prace budowlane. Na razie rozpoczynają zbiórkę podpisów pod protestem w sprawie planowanej modernizacji. Jeśli władze miasta nie wezmą tego pod uwagę, zamierzają sięgnąć po drastyczniejsze metody protestu.