Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy z ulicy Korczaka: Panie starosto, zapraszamy!

Marzena Gołębiowska
Marzena Gołębiowska
M ieszkańcy ul. Korczaka walczą o bezpieczną drogę przy swoim domu. Mówią wprost, że spacer ulicą wygląda nieraz jak „rosyjska ruletka”. Niestety, droga od numeru 45 w stronę Krosnowic, do najbezpieczniejszych nie należy. W 2002 roku, w pobliżu posesji nr 40 doszło do wypadku, w wyniku którego potrącony został młody chłopak. Kilka dni później zmarł w szpitalu. Jak się okazuje mieszkańcy pozostałych posesji, usytuowanych przy feralnej drodze, też nie mają najlepiej.

– O chodnik, wzdłuż naszego bloku mieszkalnego, staram się od 17 lat – mówiła nam Ewa Mróz, której syn zginął przy ulicy Korczaka . – Po ciężkich bojach położyli nam kawałek chodnika, jednak bez żadnych barierek zabezpieczających,a reszty nawet nie ruszyli – dodała zbulwersowana.
Dwa lata temu, gdy wracała ze spaceru, na zakręcie przy posesji nr 45, wymijały się dwa tiry. Pani Ewa do dzisiaj wspomina to ze strachem. Stała pod metalowym płotem, a auta mało nie wgniotły jej w barierki. Podobne wspomnienia ma Zdzisław Biegus, mieszkaniec posesji nr 22, który, żeby wybrać się na spacer w kierunku miasta, musi najpierw dostać się na drugą stronę ulicy. A to takie proste nie jest. – To loteria. Ile razy wychodzę z domu zastanawiam się, czy przeżyję, czy może tym razem mnie coś rozjedzie – żali się pan Zdzisław Biegus.
Przy ulicy Korczaka mieszka wiele rodzin z małymi dziećmi, po zmierzchu widoczność jest słaba. – Niedaleko mnie mieszka mama z dwójką bliźniąt. Czasami musi stać „godzinami”, żeby przejść na drugą stronę ulicy – wtrąca Andrzej Wawrzyniak. I dodaje, że kolejnym problemem jest zlikwidowanie znaków ograniczających prędkość do 40 km na godzinę, jesienią ubiegłego roku, podczas remontu tej drogi. – Już chyba lepiej było, jak ta nasza droga była cała w dziurach i wertepach – kwituje ze smutkiem Bogdan Procak, mieszkaniec ulicy Korczaka. – Kierowcy jeździli wolniej i na pewno było bezpieczniej – dodaje. Mieszkańcy mają też żal do władz powiatu, że od tylu lat nie mogą doprosić się barierek zabezpieczających wzdłuż chodnika, a wzdłuż parkingu przy ulicy Bohaterów Getta kilka dni temu się pojawiły. – Domagamy się przejść dla pieszych, znaków ograniczających prędkość i poważnego traktowania. Takiej drogi, jak jest teraz, od starosty, to my nie chcemy – mówią zgodnie pan Andrzej, Bogusław i Zdzisław i zapraszają Macieja Awiżenia, starostę powiatu kłodzkiego, aby pojawił się na ich ulicy w godzinach szczytu. – Przez lata sporo tam zrobiliśmy np. chodniki i pobocza – mówi Maciej Awiżeń, starosta powiatu kłodzkiego. Tego samego zdania jest Piotr Marchewka, członek zarządu powiatu Kłodzkiego.
– Dla poprawy bezpieczeństwa dokonaliśmy w ubiegłym roku przebudowy ulicy Korczaka – tłumaczy Piotr Marchewka. Dodaje także, że powiat kłodzki wprowadził do budżetu przygotowanie dokumentacji na zagospodarowanie pobocza od posesji nr 45 aż do przejazdu kolejowego. – Jeśli mieszkańcy wystosują do nas pismo z propozycją miejsc, gdzie chcieliby przejścia dla pieszych, a będzie to w zgodzie z przepisami, to na pewno przychylimy się do ich prośby – deklaruje Piotr Marchewka

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto