Kilka lat temu w Komendzie Wojewódzkiej Policji powołano specjalny zespół do walki z agresją drogową. Policjanci z zespołu patrolują ulice nieoznakowanym samochodem wyposażonym w wideorejestratory z przodu i z tyłu. Zwracają uwagę na #kierowców notorycznie łamiących przepisy. Zespół analizuje również filmy nadsyłane przez kierowców na adres: [email protected].
A tych jest mnóstwo. Tylko w 2015 roku policja otrzymała tą drogą ponad 550 informacji. Ponad 300 spraw zakończyło się ukaraniem sprawcy wykroczenia mandatem albo skierowaniem wniosku o ukaranie do sądu. Co na nich było? Codzienność na drogach. Wystarczy wejść na kanał Polskie Drogi na youtube, by zobaczyć popisy chamstwa i głupoty: zajeżdżanie drogi innym autom, spychanie rowerzystów na pobocze, przekraczanie prędkości, przejeżdżanie na czerwonym świetle czy w końcu agresji nie tylko słownej.
- Rok po roku mamy takich zgłoszeń o kilkaset więcej - mówi Kamil Rynkiewicz z dolnośląskiej policji. Dodaje, że agresja na drogach to duży problem, ale nadzieja w kierowcach, którzy przestają już być tylko biernymi obserwatorami łamania przepisów przez innych i coraz częściej zgłaszają takie zachowania policji. - Przyczyniły się do tego z pewnością montowane w samochodach kamery - podkreśla.
Nie zawsze ustalenie sprawcy jest możliwe. Nie każde zgłoszenie zawiera bowiem podstawowe informacje, takie jak: data, godzina i miejsce, marka i model auta. Zdarza się też, że internauta przesyła film, na którym zamazał tablice rejestracyjne.
To jednak zmiany systemowe i na razie się na nie zanosi. Choć mandaty w Polsce są bardzo niskie. Maksymalny nakładany przez policjanta za wykroczenie drogowe to 500 złotych. Przy zbiegu kilku wykroczeń mandat może sięgnąć 1000 złotych. Dla przykładu, w Skandynawii, gdzie są one uzależnione od dochodów sprawcy, potrafią wynieść kilkadziesiąt tysięcy euro. Głośny był przypadek grzywny nałożonej w Finlandii na dyrektora Nokii, który za zbyt szybką jazdę motocyklem musiał zapłacić 103 tys. euro.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?