Po Kijowie przyszedł czas na Odessę. Co prawda Szymon musiał delikatnie zmodyfikować swoje plany, które zakładały podróż od razu do Rosji, jednak nie okazało się to sporym problemem. - Musiałem odpuścić sobie drogę przez Rosję, wszyscy tutaj żyją wojną i granice są raczej nie dostępne, albo bym tam utkwił, albo zostałbym aresztowany za szpiegostwo. Dla tego wybrałem drogę przez Mołdawię, Albanię i tak dalej aż dostanę się do Azji - mówi o swojej wędrówce.
ODWIEDŹ ZBIÓRKĘ: KLIKNIJ
Wszystko to bardzo dziwnie wygląda, bo gryzie się to z tutejszym bogactwem, które widać szczególnie w samym centrum i blisko plaż, sama architektura zapiera dech w piersiach. Parki są tak przepiękne, że idzie się wzruszyć na sam widok, zwłaszcza jak są tak zaludnione przez dzieci i wyglądający beztrosko ludzie, mimo że wiedzą, że tuż przy samej granicy stacjonują wojska czekający na atak. Ten kraj na długo utkwi mi w głowie, a moja podróż robi się coraz ciekawsza, nie mogę się doczekać już kolejnego państwa, kolejnych wrażeń i przygód- pisze Szymon.
ZOBACZ TEŻ: SZYMON W KIJOWIE
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Polski samolot musiał nagle lądować na Islandii. Nerwowa sytuacja na pokładzie
- Gwiazdy „Pulp Fiction” na 30. rocznicy premiery filmu. Niektórych zabrakło
- Kokosanka pingwinem roku. Ptak z gdańskiego zoo bije rekordy popularności
- Sto dni do rozpoczęcia Igrzysk Olimpijskich w Paryżu. Co mówią mieszkańcy Paryża?