Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

To on zatrzymał Tomasza Komendę. Dziś siedzi na ławie oskarżonych

Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Michal Gaciarz / Polska Press
Kobieta karana w Niemczech za przestępstwo narkotykowe została przyjęta do wrocławskiej policji w 2013 roku. Skandal wyszedł na jaw gdy policję zawiadomił życiowy partner funkcjonariuszki. Wszczęto śledztwo. Trzy osoby stanęły przed sądem oskarżone o niedopełnienie obowiązków. Wśród nich dwaj wysocy rangą funkcjonariusze Komendy Wojewódzkiej. Jeden z nich przed laty zajmował się zbrodnią miłoszycka i sprawą Tomasza Komendy.

Chodzi o Bogusława R., który w 2013 roku kierował komórką, zajmującą się ochroną informacji niejawnych. Pod koniec lat 90-tych – jako funkcjonariusz kryminalny – zajmował się zbrodnią miłoszycką. To on w kwietniu 2000 roku zatrzymywał Tomasza Komendę, skazanego później niewinnie na 25 lat więzienia. Dopiero teraz, po osiemnastu latach, okazało się,że zbrodni na piętnastoletniej Małgosi się nie dopuścił.

Czy Bogusław R. jest winny? Zdaniem prokuratury nieumyślnie nie dopełnił obowiązków. Kierowana przez niego komórka odpowiadała za przyznanie kandydatce do służby tzw. poświadczenia bezpieczeństwa. Czyli dostępu do informacji niejawnych. Iwona K. takie poświadczenie otrzymała. Zdaniem prokuratury niesłusznie. Bogusław R. miał nie czekać na dokumenty z rejestru karnego. A z nich miało wynikać, że kobieta nie powinna zostać policjantką. Bo była kara za przestępstwo.

Problem w tym, że – jak się dowiadujemy nieoficjalnie – w aktach były inne informacje, z których miałoby wynikać, że Iwona K. jest kandydatką bez zarzutu. Między innymi o tym, że nigdy nie była notowana przez polską policję. Informację o wyroku w sprawie narkotykowej oficjalnie pojawiły się w policji dopiero po tym jak Biuro Spraw Wewnętrznych zaczęło badać sprawę.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto