Narzekacie na studentów... Nie piszę tego aby bronić studentów czy popierać narkotyki. Chcę tylko zwrócić na coś uwagę. Otóż nikt nie powie ile pieniędzy zostawiają w mieście. Ile ludzi dzięki nim ma pracę. Szybki rachunek: średnio 600zł/m-c każdy student, x100tyś. i wychodzi nam jakieś 6mln zł miesięcznie zostawionych w sklepach, pubach itd.