Spis treści
Modnie na plaży
Stroje na plaże z lat 50. XX wieku były bardziej zabudowane. W latach 60. już noszono się znacznie śmielej, znajdując inspiracje w filmach z Marylin Monroe czy Brigitte Bardot.
Moda plażowa zmieniała się także za czasów PRL, ale można śmiało powiedzieć, że pod wieloma względami przypominała obecną. No bo co tu wymyślić w stroju na plażę?
W modzie damskiej królowało bikini z dołem kostiumu typu figi oraz biustonoszem zapinanym na plecach albo wiązanym na szyi, mężczyźni nosili zaś kąpielówki lub krótkie spodenki. Można było spotkać także kobiece stroje jednoczęściowe, wyszczuplające; a to dzięki odpowiedniemu krojowi.
W codziennej bieliźnie
Nierzadko można było zobaczyć plażowiczów w zwykłej, codziennej bieliźnie.
![Tutaj kostiumy jeszcze dość zabudowane, ale radość z wakacji bez granic!](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/c4/e1/64be3e7b23bfb_p.jpg?1707205425)
Nie było to spowodowane upodobaniem do ekshibicjonizmu, ale brakiem w sklepach. Asortyment odzieży plażowej znajdującej się w sprzedaży był czasem bardzo ograniczony, i to pod każdym względem. Dobranie fasonu i rozmiaru, nie wspominając już o kolorystyce, było ciężkim wyzwaniem.
Niektórzy po prostu machali na to ręką - w końcu kostium na plażę przydawał się tylko na kilka dni. Lata nie były tak upalne jak teraz, a pogoda - zwłaszcza nad polskim morzem - była niezmiennie kapryśna.
![Właściwie wszystko jak teraz, tylko inne nakrycia głowy...](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/68/4f/64be3e867d13d_p.jpg?1701847195)
Toteż latem często widywało się kobiety, opalające się w zwykłych stanikach i majtkach. Podobnie panowie; występowali w slipkach, a dzieci w bawełnianej bieliźnie. Maluchy często biegały po plaży nago albo w samych majtkach. Nikt nie zwracał na to uwagi.
Opalanie - obowiązkowe
Ochrona przed słońcem z zasadzie nie istniała. Opalenizna była w modzie jako symbol piękna. Nikt nie słyszał o raku skóry, a opalona karnacja była przedmiotem zazdrości sąsiadów i znaczyła udane wakacje. Opalenizna była ukoronowaniem udanego urlopu.
Widokiem codziennym na plaży były też chusteczki do nosa, zawiązane na głowie - dla ochrony przed słońcem. Stosowali to zwłaszcza panowie. Panie natomiast często chroniły nos przed zbytnim opaleniem, nakładając na niego listek. Tak, tak, zwykły listek, zerwany z roślinki po drodze na plażę.
Rozrywkę na plaży za czasów PRL zapewniało "Lato z radiem". Kultowa audycja z charakterystycznym sygnałem wielu pokoleniom już zawsze będzie kojarzyć się z urlopem.
![To nieprawda, że za PRL nie było tłoku ani parawanów. Byli za to obwoźni sprzedawcy; otoczeni rojem os, sprzedawali drożdżówki i wodę firmową](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/2b/4b/64be3ebc4b5f3_p.jpg?1715594712)
Krajobraz plaży PRL dopełniali obwoźni sprzedawcy; otoczeni rojem os, sprzedawali drożdżówki i wodę firmową albo cytronetę, słodko-kwaśny napój w... woreczkach foliowych ze słomką.
Co to znaczy plaża?
Samo słowo plaża ma rodowód łaciński. Trafiła jednak do polszczyzny okrężną drogą i to dopiero w XIX w. Łaciński wyraz plaga, plagae o znaczeniu ‘przestrzeń, strefa, okolica’ dał w starowłoskim formę piaggia (dzisiaj: spiaggia) o znaczeniu ‘wybrzeże’. Tę zapożyczyli Francuzi w XVI w postaci plag, zawężając znaczenie do ‘niski, piaszczysty brzeg morza, jeziora lub rzeki’. I tak z francuskiego, wraz ze znaczeniem, słowo "plaża" przeszło do polszczyzny i zadomowiło się na dobre.
![Na plaży bywało tłoczno](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/ba/31/64be3e9a0d1fa_p.jpg?1705910278)
A dlaczego nie bezpośrednio z włoskiego? Ponieważ wtedy językiem międzynarodowym – takim jak dzisiaj angielski – był język francuski, więc Polacy podróżujący po Europie porozumiewali się po francusku. Z języka francuskiego zapożyczali słowa nazywające nowe czynności, zjawiska czy stany.
Plażowanie - polski wynalazek!
Polskim „wynalazkiem” są natomiast słowa plażować i plażowanie – powstały one już na polskim gruncie. Nie mają odpowiednika w innych językach!
![Niezmordowani poszukiwacze bursztynu](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/5f/a8/64be3e9de46e8_p.jpg?1690189470)
Plażowanie natomiast – jako zjawisko społeczne – zostało zainicjowane i rozpowszechnione przez XIX-wiecznych higienistów i propagatorów zdrowego stylu życia: wylegiwanie się w skąpym stroju plażowym, lub też zgoła na golasa, na rozprażonym piasku, czyli zażywanie kąpieli słonecznych, miało przeciwdziałać gruźlicy - stanowiło jeden z ważniejszych środków profilaktycznych (za SŁP, IV, 175-176; ESJP, II, 600).
![Samochodem na plażę?! No chyba że czarną wołgą...](https://d-pt.ppstatic.pl/k/r/1/50/d1/64be3ec49c887_p.jpg?1702379953)
- Przepisy na pyszne sałatki
- Morskie Oko i Rysy w godzinach szczytu. Brakuje już tylko parawanów!
- Kraków pod wodą! Tak wyglądało miasto w lipcu 1997 roku. To była powódź tysiąclecia
- Oto najlepsze MEMY znad polskiego morza. Uśmiejesz się do łez!
- Te fioletowe pola pod Krakowem to turystyczny hit. Tak kwitnie lawenda ZDJĘCIA
Najspokojniejsze kraje na świecie, zobacz zestawienie
![od 16 lat](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.218.1/images/video_restrictions/16.webp)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?