MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Protest uczniów z ludwikowskiego gimnazjum

Bogdan Grzebieniowski
Jestem uczniem Publicznego Gimnazjum nr 2 im. Adama Mickiewicza w Ludwikowicach Kłodzkich, ten list piszę w imieniu swoim oraz moich kolegów i koleżanek. Nasza szkoła przeznaczona jest do likwidacji, ma tu powstać filia Gimnazjum nr 1 im. Noblistów Polskich w Jugowie. Nie wyobrażamy sobie takiej zmiany!

Jesteśmy szkołą wspaniale działającą, odbywają się tu różnego rodzaju konkursy, nie brakuje oczywiście kół zainteresowań. Osiągamy na prawdę wysokie wyniki pisząc egzaminy gimnazjalne. Nie mamy problemu z narkotykami. Także wg nas nic dodać, nic ująć. Nie rozumiemy, dlaczego szkoła, w której zaczynano naukę wchodząc przez okno, która od podstaw była pielęgnowana przez naszą panią dyrektor, teraz ma pójść w "zapomnienie". Nie chcemy zmiany imienia szkoły. Adam Mickiewicz to nasz patron, nasza duma, nasza SZKOŁA ! Mimo wszystko w planach jest likwidacja, tegóż Gimnazjum.

Tą decyzję podjęła Rada Gminy Nowa Ruda wraz w Wójtem. W ostatnich dniach ferii szkolnych do naszych rodziców przyszły listy od Władz. Nikt nic nie wiedział, wszyscy chcieli dowiedzieć się o co chodzi. Wszystkie działania zostały podjęte bez konsultacji ani z uczniami ani z rodzicami. Dopiero pierwsze dni w szkole uświadomiły nam o co tak na prawdę chodzi. Poczuliśmy się dotknięci faktem, że Radni tak ważną decyzję podjęli bez konsultacji z tymi najbardziej "zainteresowanymi". W dniu 15.03 odbyło się w naszej szkole spotknie rodziców z panem Wójtem.

Na ten dzień nasza młodzież przygotowała transparenty i stanęliśmy przed budynkiem szkoły. Kiedy pan Wójt się pojawił, powiedział coś "od niechcenia" i wszedł na teren szkoły. Podobnie uczynili uczniowie. Niestety zostaliśmy wyproszeni z sali, w której odbywało się spotkanie. Po jakimś czasie znów wróciliśmy do budynku. Wtedy też niejednokrotnie już zabraliśmy głos. Na niektóre pytania, czy stwierdzenia pan Wójt albo nie umiał odpowiedzieć, albo nie chciał tego uczynić. Kiedy zebranie dobiegało końca wyszliśmy na zewnątrz. Odśpiewaliśmy hymn szkoły, pani dyrektor i nieliczni rodzice stali na baczność, a przedstawiciel naszej Gminy nadal nie raczył przerwać swojej rozmowy z naszymi opiekunami. Kolejnego dnia zaczęliśmy zastanawiać się, jak można spróbować wpłynąć na decyzje Władz Gminy. Tak też założyliśmy konto na portalu nasza-klasa oraz napisaliśmy artykuły do lokalnych gazet.

Niedługo potem dowiedzieliśmy się, że w naszej wsi odbędzie się spotkanie wiejskie. Do tej pory cały czas byliśmy posądzani przez p. Wójta, że wszystkie nasze działania są podyktowane przez nauczycieli. To nie prawda ! Działamy samodzielnie, bez pomocy dorosłych. Mamy w szkole lekcje Wiedzy o Społeczeństwie, także wiemy co nam wolno w tym wieku, a co nie. W dniu 29.03 w tygodniku "Euroregio Glacensis" ukazał się artykuł o naszej szkole. Kilka dni wcześniej z naszymi uczniami rozmawiała pani z tejże gazety. Najwidoczniej pani rozmawiała również z Wójtem, który powiedział, że nasza szkoła plasuje się na 30, ostatnim miejscu w powiecie kłodzkim. Zostaliśmy oczernieni. Gimnazjum, w którym się uczymy w roku 2010 osiągnęło średnią liczbę punktów 30,2, czyli tyle samo co nasza Gmina. W roku 2009 szkoła miała średnią 33,5, natomiast Gmina 31,6. Sprawdziliśmy to na stronie Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. Poczuliśmy się urażeni tym co powiedział pan Wójt. Postanowiliśmy to wyjaśnić na zebraniu wiejskim.

W dniu 30.03 w naszej wsi odbyło się spotkanie wiejskie, wybory sołtysa. Na ten dzień młodzież przygotowała transparenty. Zaczęliśmy o 16.30 pod szkołą, opowiedzieliśmy TV kłodzkiej o naszej szkole, a następnie przemaszerowaliśmy na salę, w której odbyło się spotkanie. Idąc ulicą naszej wsi krzyczeliśmy "Chcemy Mickiewicza" oraz śpiewaliśmy hymn szkoły. Pod salą kolejny raz zarzucono nam i nauczycielom, że współpracujemy. Tak nie jest ! Nasze działania w żadnym wypadku nie są podyktowane, czy dopingowane przez nauczycieli. Po wyborach sołtysa, wraz z panem wójtem mieliśmy porozmawiać o naszej szkole, stąd demonstracja. Najpierw wszystkie punkty były przeciągane przez ogrom spraw ważnych, np. dwukrotne podziękowania p. Sołtysa dla swojej żony, za to, że cierpliwie znosiła jego nieobecności w domu.. Mówiono też o rzekach, kamieniach itd. Wójt wspomniał również o konkursie rodzinnym, segregacja śmieci. Sprawy niewątpliwie ważne. O naszym Gimnazjum zaczęto rozmawiać, po 2,5 godz. od rozpoczęcia spotkania, ok. 19.40 , wtedy też zostaliśmy po raz kolejny oczernieni przez p. Wójta. Pan Karwowski stwierdził, że jesteśmy najsłabszym Gimnazjum w powiecie.

Kiedy chciałem zapytać skąd ma dane , które mówią, że nasza szkoła plasuje się na 30, ostatnim miejscu , p. Karwowski stwierdził, że nie mam prawa głosu.Chyba nie zna przywilejów spotkania wiejskiego... Każdy obecny na zebraniu wiejskim, nawet nieletni ma prawo zabrać głos. Tutaj było inaczej.. Pan Wójt nie chciał dopuścić do głosu nawet naszej pani dyrektor.. Kiedy kolejny raz powiedział, że mamy niski poziom młodzież wyszła na środek sali (tym samym zasłaniając pana wójta i przedstawicieli Rady Gminy) i odśpiewała hymn naszej szkoły. Wtedy też wściekły pan Karwowski stwierdził, że zamyka zebranie. Gdyby nie interwencja pani dyrektor i pani Gabrieli , przedstawicielki Rady Pedagogicznej społeczność nie poznałaby prawdy o naszym Gimnazjum .. W końcu udało się wypowiedzieć pani dyrektor, Joannie Kaczmarskiej, pani przedstawiła obecnym prawdziwe wyniki naszych egzaminów, które jednoznacznie mówią, że nasza szkoła ma na prawdę bardzo wysoki poziom.

Następnie przemówiła pani Gabriela, która opowiedziała o zasługach naszej szkoły, o przedstawicielach różnych konkursów i turniejów, o kołach zainteresowań, o absolwentach naszej szkoły- jak wysoko zachodzą. W końcu i ja z koleżanką Pauliną coś powiedzieliśmy (po bardzo długich oczekiwaniach) , jeszcze pani Joanna Zdrojek opowiedziała o metodzie EWD, która pozwala wyliczyć przyrost wiedzy. Wyniki są świetne. Kończąc zebranie głos zabrała również pani Teresa Bazała, nauczycielka w szkole Noworudzkiej, mieszkanka naszej wsi. Upomniała ona pana Wójta i powiedziała, że za to co powiedział w wywiadzie z tygodnikiem "Euroregio Glacensis" oraz w jakim świetle przedstawił naszą szkołę na zebraniu powinien przeprosić i nauczycieli i uczniów. Niestety, nie usłyszeliśmy tego magicznego słowa- przepraszam...

Nadal czujemy się obrażeni Jego słowami. Ma się odbyć spotkanie młodzieży z przedstawicielem naszej Gminy, termin ciągle jest nie ustalony. Pan wójt wspomniał również, że nasza pikieta świadczy jedynie o niedojrzałości. Hmm.. Ktoś tu chyba nie uważał na lekcjach Wiedzy o Społeczeństwie. Jest to jedna z legalnych form przeciwstawiania się decyzjom władz Gminy. Nadal apelujemy do ludzi, aby przyłączali się do naszego protestu on-line na portalu nasza-klasa. Konto "Protest przeciwko likwidacji Gimnazjum im. Adama Mickiewicza w Ludwikowicach". Aktualnie mamy ok. 300 zwolenników naszych działań. Liczymy na wsparcie !

Bogdan Grzebieniowski, uczeń III klasy Publicznego Gimnazjum nr 2 im. Adama Mickiewicza w Ludwikowicach Kłodzkich .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Seria pożarów Premier reaguje

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto