Awantura o turystów i miliony wydane na polsko-czeski projekt

Awantura o turystów i miliony
Trzy lata temu sześć samorządów z Polski i Czech: Kłodzko, Świdnica, Kędzierzyn Koźle, Bardo oraz Ceska Skalice i Prerov postanowiły promować się wspólnie. W ramach projektu powstały m.in. turystyczne szlaki miejskie. W Świdnicy np. Książęca Trasa Turystyczna, która prowadzi przez najbardziej atrakcyjne miejsca Starego Miasta, a w Kłodzku szlak skupiony wokół starówki i mostu zwanego miniaturą mostu Karola w Pradze. Na każdej trasie w kilku wybranych miejscach ustawione są kioski internetowe, dzięki którym będzie można skorzystać ze specjalnego portalu turystycznego. Dodatkowo każde z miast biorących udział w projekcie kupiło audioprzewodniki.

Awantura o turystów, czyli ile osób przyjechało

Nie wszyscy jednak uważają projekt za sukces. Kilka dni temu rozpętała się awantura o turystów, a konkretnie ich ilość. Świdnicka radna Beata Moskal Słaniewska (SLD) twierdzi, że projekt turystyczny „City Walk” jest wyrzuceniem w błoto miliona euro, bo nie przyniósł korzyści w postacie większej ilości turystów, jedyną pamiątką po programie będą granitowe, bardzo śliskie oraz niebezpieczne po deszczu tablice na chodnikach w centrum miasta.

Awantura o turystów: Co z adioprzewodnikami?
Najgłośniejsza awantura jest jednak o to ilu turystów wypożyczyło w Świdnicy audioprzewodniki. Każde z miast zakupiło ich 30 i wydało na to po około 140 tys. zł.
- W odpowiedzi na interpelacją otrzymałam odpowiedź, że z wypożyczeń audioprzewodników od 2011 roku skorzystało ponad 1700 osób. A to jest nieprawda, bo posiadam informacje że jest to liczba 170 – twierdzi radna zarzucając miejskim władzom kłamstwo.

Awantura o turystów: Radna nie ma racji
Samorządowcy te zarzuty odpierają. - Turystów jest więcej. Skąd to wiemy? M.in. z tego, że w 2011 roku Informacje Turystyczną w Świdnicy odwiedziło 6 tysięcy osób, a rok później już 12 tysięcy – tłumaczy Rafał Ząbczyk z Lokalnej Organizacji Turystycznej. - Podobnie jest z audoprzewodnikami. W 2011 roku wypożyczyło je 302 turystów, rok później już 1107. Radna owszem dysponuje danymi, ale liczba 170 to wypożyczanie dotyczące jednego miesiąca – dodaje.

Również Krzysztof Żegański burmistrz Barda chwali program i mówi, że dzięki niemu na spływ pontonami po Nysie Kłodzkiej w ubiegłym roku przyjechało 20 tysięcy osób. A to sto procent więcej niż dwa lata wcześniej. Jak zakończy się ta awantura o turystów nie wiadomo, ale pewnym jest, że będzie miała ciąg dalszy.