Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Aż 400 prac wykonali uczniowie na konkurs "Poznaj dzieje swojego rodu" w szkole podstawowej nr 3 Świebodzinie

Renata Zdanowicz
Spośród 400 prac wyłoniono 40 wyróżnionych. Wiktoria Zuzian przygotowywała się do konkursu przede wszystkim z mamą Katarzyną, która również uczestniczyła w podsumowaniu wydarzenia. - Bardzo z mamą lubimy takie wyzwania, obie interesujemy się historią - przyznają.
Spośród 400 prac wyłoniono 40 wyróżnionych. Wiktoria Zuzian przygotowywała się do konkursu przede wszystkim z mamą Katarzyną, która również uczestniczyła w podsumowaniu wydarzenia. - Bardzo z mamą lubimy takie wyzwania, obie interesujemy się historią - przyznają. Renata Zdanowicz
Głównym celem konkursu „Poznaj dzieje swojego rodu” było sięgnięcie do swoich korzeni, do przodków, i tych najbliższych, i najdalszych. - Ten cel został osiągnięty, ilość prac, masowość tego konkursu sprawiła, że ok. 90 procent uczniów naszej szkoły do swojej przeszłości zaglądnęło - mówi Elżbieta Ciechanowicz, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Świebodzinie.

Trzy gabinety historyczne były założone ogromem prac. - Musieliśmy znaleźć lokum, żeby je rozłożyć do oceny - mówi E. Ciechanowicz. Na całej sali gimnastycznej nie było gdzie stąpnąć. Ocenianie trwało dwa dni i dwie noce. Z tej ogromnej grupy wyłoniono 40 autorów, którzy zasługują na wyróżnienie.

Poznanie swojej tożsamości i przeszłości wymagało pytań skierowanych nie tylko do rodziców, ale też do dziadków, cioć, wujków a nawet pradziadków. Tym sposobem więzi rodzinne zostały ożywione, a o to organizatorom chodziło i to zostało osiągnięte.

- Nie spodziewałem się, że będzie aż tyle prac, że aż tak powszechne zainteresowanie konkursem będzie - przyznaje Ludwik Zalewski, prezes Towarzystwa Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej w Świebodzinie. - Dzieci same niczego nie wiedzą. To, co powiedzą im rodzice, dziadkowie i pradziadkowie, to dopiero są wiadomości skarby.

Konkurs był dla organizatorów wielkim zaskoczeniem. Nieprzewidywalna liczba uczestników i zaangażowanie całych rodzin sprawiło, że komisja konkursowa miała do oceny ok. 400 prac plastycznych, literackich i multimedialnych. Na wielu planszach są drzewa genealogiczne odtworzone w postaci imion i nazwisk, czasem daty urodzenia, są też fotografie. Z kolei prace literackie zawierają wiele ciekawych szczegółów z życia rodzin. - To wymagało bezwzględnie kontaktu z całą rodziną - uważa L. Zalewski.

Towarzystwo Miłośników Wilna i Ziemi Wileńskiej, jako inicjator konkursu, nie stawiało ograniczenia, by konkurs dotyczył wyłącznie dawnych mieszkańców Kresów Wschodnich. - Nasze społeczeństwo zostało bardzo rozbite oraz przemieszane przez wojnę i różne działania powojenne, także przez ruch przesiedleńczy. Później dołożyły się do tego nakazy pracy, które spowodowały dalsze rozbicie rodzin, ich rozdzielenie. - To wszystko razem nie wpływało pozytywnie na rodzinne kontakty, do tej chwili odczuwamy negatywne tego skutki na każdym kroku - uważa L. Zalewski.

Wszyscy, którzy przy tym pracowali są przekonani, że konkurs nadspodziewanie spełnił swoje zadanie. Zdanie to podzielają również uczestnicy i ich rodziny. Co mówią laureaci i ich rodziny? Co nauczycielka odkryła dzięki konkursowi? O tym przeczytasz już w środę w tygodniku "Dzień za Dniem".

Więcej wiadomości w tygodniku papierowym „Dzień za Dniem” lub na www.prasa24.pl. Aktualny numer w każdą środę.

Zajrzyj też na Facebooka Dzień za Dniem

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na swiebodzin.naszemiasto.pl Nasze Miasto