Burdele kontrolowane

Wykrycie 9 domów publicznych we Wrocławiu i 16 na Dolnym Śląsku to efekt rocznej pracy policji

Policjanci zatrzymali we Wrocławiu kobietę, która zarabiała na nierządzie swoich pracownic z agencji towarzyskich. Grozi jej trzy lata za kratami. W tym roku policja wykryła 9 takich przypadków w naszym mieście. A tymczasem jak grzyby po deszczu wyrastają kolejne burdele, w których zatrudniane są młode dziewczyny. Są bezkarne do chwili, aż jakiś niezadowolony klient lub sama dziewczyna nie doniesie na policję.
We Wrocławiu jest zarejestrowanych ponad 30 agencji towarzyskich. Takich z afiszami i reklamą. Oprócz nich jest cała masa drobniejszych agencyjek, które zajmują się głównie werbowaniem panienek i wysyłaniem ich na zamówienie pod wskazany adres.
Seks gratis?
Agencje towarzyskie nie łamią prawa, jeżeli osoby trzecie nie czerpią korzyści z nierządu dziewczyn. Czyli - wszystko jest w porządku, kiedy panowie płacą za towarzystwo tych dam ich tak zwanym opiekunom, a za seks - samym prostytutkom. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej i każdy o tym wie. Dziewczyna w agencji jest po to, by świadczyć usługi seksualne, dostaje za to określone pieniądze i ochronę. A jej "manager" dostaje pieniądze za to, że ją umówił. Na seks, a nie na partyjkę brydża.
Szukam pracy
18 października wrocławscy policjanci zatrzymali 47-letnią "burdel-mamę" z jednej z wrocławskich agencji towarzyskich. Kobieta zatrudniała 5 pań i zarabiała na ich seksualnych usługach. Był to ósmy w tym roku wykryty przez policję burdel we Wrocławiu. Nam wystarczyła godzina, aby znaleźć 9 kolejnych. Zadzwoniliśmy na ogłoszenia oferujące pracę dla atrakcyjnych dziewcząt i kobiet. Oto jak wyglądała jedna z rozmów telefonicznych:
- Dzień dobry, ja dzwonię w sprawie pracy z ogłoszenia.
- Ile masz lat?
- Skończyłam 18. W maju. Może mi pani powiedzieć coś więcej o tej pracy?
- To jest praca w agencji towarzyskiej. A jak wyglądasz? Jaki masz biust?
- No taki średni. A czy ja będę musiała sypiać z klientami, tak? Nie tylko się z nimi spotykać?
- Złotko, to jest agencja, tu musisz zaspokajać mężczyzn. Odpowiada ci to? Jak nie, to nie mamy po co rozmawiać.
- A jest ochrona? A co z pieniędzmi?
- Zapewniamy ochronę naszym dziewczynom, a o pieniądze nie musisz się martwić. Klient płaci nam, a my odpalamy ci twoją działkę. Możesz liczyć na darmowy pokój. I pracując wieczorami po kilka godzin możesz zarobić od dwóch do trzech tysięcy złotych tygodniowo.
Dalszych szczegółów szefowie czy też szefowe agencji towarzyskich nie chcą omawiać przez telefon. Zapraszają na spotkanie do siedzib agencji.
Gdzie zaczyna się przestępstwo ?
- Zatrzymanie wrocławianki, która zarabiała na nierządzie swoich pracownic, to efekt długiego śledztwa. Policjanci otrzymują różne informacje, czasami od niezadowolonych klientów, a zdarza się, że od samych dziewczyn i wtedy rozpoczyna się dochodzenie - mówi Artur Falkiewicz z biura prasowego dolnośląskiej policji. Samo istnienie agencji towarzyskiej nie jest przestępstwem. Agencje w swoim założeniu mają usługi towarzyskie. - Panowie mogą zabrać piękne panie na kolację lub przyjęcie, choćby tylko po to, żeby pokazać się z piękną kobietą. I nie łamią w ten sposób prawa.

Test na inteligencję

Aby sprawdzić, czy dziewczyny z wrocławskich agencji towarzyskich nadają się na przyjęcie, wysłaliśmy jednego z naszych dziennikarzy do agencji. Poszedł tam szukając dziewczyny na zjazd szkolny. Chciał się popisać przed dawnymi kolegami. Jednak dziewczyna miała być nie tylko piękna i z dużym biustem, ale także miała rozmawiać po angielsku, tańczyć walca i grać w brydża.
Skwitowano go bardzo szybko: A co ty, gejem jesteś? Nie lubisz dziewcząt?

I nici z brydża.