Burmistrz Kłodzka:"Przemówienie Kaczyńskiego to jawne nawoływanie do agresji"

-Wczorajsze przemówienie wicepremiera Jarosława Kaczyńskiego mnie zszokowało. Jest to, moim zdaniem, jawne nawoływanie do agresji. I tak sobie myślę, że protesty musiały mocno wystraszyć rządzących. W dobie pandemii „stratedzy” obozu rządzącego sądzili pewnie, że protesty owszem będą, ale sprowadzą się do grup o poglądach lewicowych. Władza mogłaby wówczas użyć dobrze już sprawdzonej retoryki. Tak się jednak nie stało. Ruszyła cała Polska, pojawili się także młodzi, którzy dotychczas tak bardzo się nie angażowali. Swoje niezadowolenie wyrażają także osoby, których poglądy są raczej bliższe partii rządzącej - pisze burmistrz Piszko za pośrednictwem swojego konta na Facebooku.

Włodarz Kłodzka podkreślił także, że popiera protesty kobiet. Jak pisze, jego zdaniem jest to wybór każdej z kobiet, a także jej partnera, którzy samodzielnie muszą podejmować decyzje, a później rozstrzygać to w swoich sumieniach.

-Władza nie ma prawa decydować w takiej kwestii za kogoś. Każdy to rozstrzygnie w swoim sumieniu. Każdy ma prawo decydować za siebie. Jednocześnie proszę o uszanowanie kościołów i instytucji. Budynki nie są niczemu winne, a często stanowią swoistą wartość jako zabytki, przykłady architektury, itp - kończy apel burmistrz Michał Piszko.

Przypomnijmy, że protesty w kraju rozpoczęły się w czwartek po ogłoszeniu Trybunału Konstytucyjnego, który orzekł, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją. Z chwilą opublikowania wyroku, aborcja z powodów embriopatologicznych nie będzie możliwa.

Od tej pory protestują niemal wszystkie większe miasta w powiecie kłodzkim.

ZOBACZ ZDJĘCIA Z PROTESTU WE WTOREK W KŁODZKU: