Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bystrzyca Kłodzka: Dyrektorka OPS sfałszowała dokumenty, by awansować

Natalia Wellmann
Konsekwencje działania byłej dyrektor mogą ponieść również mieszkańcy
Konsekwencje działania byłej dyrektor mogą ponieść również mieszkańcy Paweł Relikowski
Szefowa miejscowego Ośrodka Pomocy Społecznej jest podejrzana o sfałszowanie dokumentów potwierdzających jej wykształcenie. Chodzi o podrobienie świadectwa maturalnego, na podstawie którego Grażyna W. zdobyła wyższe wykształcenie, a potem mogła zajmować kierownicze stanowiska.

- Do głowy by mi nie przyszło, że będziemy mieć do czynienia z taką sytuacją - mówi Renata Surma, burmistrz Bystrzycy Kłodzkiej. Grażyna W. była wieloletnim pracownikiem bystrzyckiego OPS. W 2004 roku zapragnęła podwyższyć kwalifikacje. A że matury nie miała, postanowiła zdobyć dokument w nielegalny sposób. Podrobiła świadectwo dojrzałości wydane przez jedno z bystrzyckich liceów, które ukończyła.

Fałszywy dokument udało się potwierdzić notarialnie. Na podstawie trefnej matury, w 2009 r. ukończyła pedagogikę specjalną na jednej z wrocławskich uczelni, zdobywając tytuł magistra. To dało jej przepustkę do konkursu na stanowisko szefa bystrzyckiego OPS. Ukończenie studiów wyższych było bowiem jednym z najważniejszych kryteriów ubiegania się o to stanowisko.

Grażyna W. wygrała konkurs i zaczęła kierować placówką. Tymczasem do władz gminy zaczęły docierać informacje, że kobieta mogła sfałszować dokumenty dotyczące matury.
- Otrzymałam anonim, w którym ktoś napisał, że szefowa OPS nie ma matury. Podobne anonimy dotarły też do radnych - opowiada burmistrz Surma. Dodaje, że informację tę natychmiast zweryfikowała w rozmowie z Grażyną W. - Zarzekała się, że to nieprawda, a ja nie miałam podstaw, by jej nie wierzyć - wspomina Surma.

Sprawa trafiła do Prokuratury Rejonowej w Kłodzku.
- Postawiliśmy kobiecie zarzuty m.in. podrobienia dokumentu i używania go jako autentycznego - mówi prokurator Leokadia Chrobak. Dodaje, że grozi za to kara nawet pięciu lat więzienia.
Na razie oskarżona o fałszerstwo kobieta jest na wolności, za poręczeniem majątkowym. Ma zakaz wykonywania czynności służbowych. Nie została jednak zwolniona z pracy dyscyplinarnie.

- W obecności policjantów złożyła rezygnację z pełnionej funkcji - mówi burmistrz Renata Surma. Obowiązki szefa OPS przejęła Małgorzata Kuchejta, do tej pory zastępca kierownika placówki.

Władze Bystrzycy Kłodzkiej obawiają się, że konsekwencje działania Grażyny W. mogą ponieść również osoby korzystające z pomocy ośrodka.

- Zastanawiamy się właśnie, czy decyzje podjęte przez byłą dyrektor miały moc prawną - mówi burmistrz Renata Surma. I dodaje, że w trakcie pełnienia swojej funkcji Grażyna W. przyznawała dziesiątkom osób zasiłki pieniężne.

- Nie wyobrażam sobie, żeby teraz te osoby musiały zwrócić pieniądze - komentuje pani burmistrz.
Obecnie w bystrzyckim OPS trwa kontrola. Wszystkie dokumenty podpisane wcześniej przez Grażynę W. są wnikliwie sprawdzane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na stronieslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto