Ceny paliw w Kłodzku i Nowej Rudzie. Jest taniej, ale znowu będzie coraz drożej

PKN Orlen już w poniedziałek, 14 marca postanowił obniżyć ceny paliw na stacjach – oleju napędowego o 34 grosze na litrze, do średniego poziomu 7,55 zł za litr, a benzyny o 20 groszy do średniego poziomu 6,79 zł/l. Daniel Obajtek obiecywał wtedy Polakom, że będą mieli najtańsze paliwa w Europie.

Ta spadkowa tendencja cen paliw niestety nie utrzyma się zbyt długo, a ceny, szczególnie diesla, znów będą rosnąć. Wynika to głównie z niestabilnej sytuacji na giełdach naftowych, gdzie cena surowca ponownie waha się w okolicach poziomu 120 dolarów za baryłkę ropy.

Na szczęście minęła panika kierowców i zniknęły kolejki na stacjach benzynowych. Nie brakuje też nigdzie paliwa. Choć Rosja, która napadła Ukrainę, jest dość znacznym producentem ropy, to, jak zapewnia prezes Orlenu Daniel Obajtek, paliwa w Polsce nie zabraknie, bo nie jesteśmy uzależnieni wyłącznie od Rosji.

— Zabezpieczyliśmy kontrakty z dostawcami z Bliskiego Wschodu oraz Stanów Zjednoczonych i Afryki — uspokaja Obajtek. Do gdańskiego Naftoportu wpłynął pierwszy z zakontraktowanych przez PKN Orlen tankowców z ładunkiem 130 tys. ton ropy naftowej z Morza Północnego.