Ta informacja sprawiła, że wpadłem na ciekawy, wyborczy pomysł. O tym, że ludziom trzeba dać chleba i igrzysk, wiedzieli już starożytni. W roku wyborczym wszyscy obiecują, że i chleba i zabawy będzie pod dostatkiem. A czasem tylko na obietnicach się kończy. To może wzorem urzędników znad morza zróbmy swoisty test? Postawmy obiecujących pod ścianą i pozwólmy im mówić. Jak dana obietnica nie była spełniona, to pac jajkiem. Skoro nie było chleba, to będą chociaż igrzyska. A każdy, kto chce coś obiecać, zastanowi się później kilka razy, zanim coś powie.
Jak burmistrz zadłużył miasto, to pac go kapustą. Jak radny swoimi poczynaniami nie wywiązał się z przedwyborczych rozmów w domach, to burakiem go! Może wtedy nie słuchalibyśmy wizji o szklanych domach, a normalnych, rzeczowych rozmów o problemach mieszkańców.Nie dali chleba, to chociaż igrzyska są. A przegrani burmistrzowie nie musieliby uciekać 100 kilometrów dalej, żeby w miarę normalnie funkcjonować. Oczywiście ten tekst nie ma zamiaru nawoływać do nienawiści, a bardziej przywołać uśmiech na Waszych twarzach. Mam nadzieję, że czytając go uśmiechnęliście się pod nosem na wizualizację takiego „pacnięcia.”
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?