Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Część jaworznickich radnych mogła pobierać zawyżone diety

Grażyna Dębała
Tadeusz Kaczmarek (drugi od lewej) zamierza szybko zmienić wadliwą uchwałę .
Tadeusz Kaczmarek (drugi od lewej) zamierza szybko zmienić wadliwą uchwałę . Fot. Grażyna Dębała
Od dziewięciu lat miejscy radni w Jaworznie biorą za wysokie diety. Wszystko z powodu błędu, jaki w 2000 roku wkradł się do uchwały regulującej wysokość ich wynagrodzenia. Pomyłkę przeoczyli nie tylko autorzy uchwały, ale także radni, prawnicy z Urzędu Miejskiego i wojewoda.

Ta kuriozalna sytuacja pewnie trwałaby dalej, a cała sprawa nie ujrzała światła dziennego, gdyby nie donos dociekliwego mieszkańca do Regionalnej Izby Obrachunkowej. Okazało się, że tylko w tym roku miesięczna dieta każdego z rajców była zawyżona o około 300 złotych.

Zgodnie z przepisami w mieście, gdzie jest mniej niż 100 tysięcy mieszkańców, radny powinien dostawać dietę, której wysokość nie przekracza 75 proc. półtorakrotności kwoty bazowej, określonej w ustawie budżetowej dla osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe. W uchwale, jaką przyjęto w Jaworznie zapisano, że dieta ma wynosić nie do 75 proc, a do 85 proc. półtorakrotności kwoty z ustawy. Dziś kwota bazowa to 1835,35 zł, czyli chodzi o niespełna 300 zł miesięcznie dla jednego radnego, a w radzie jest ich 23.

Sprawa wyszła na jaw po donosie prywatnej osoby do katowickiej Regionalnej Izby Obrachunkowej. Inspektorzy RIO potwierdzili, że skarga jest zasadna.

- Przekazaliśmy te informacje służbom wojewody, ponieważ to wojewoda ma w nadzorze tego rodzaju uchwały - mówi Ewa Koszela, naczelniczka Wydziału Kontroli i Gospodarki Finansowej RIO w Katowicach.

Z Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach sprawa trafiła ostatecznie do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gliwicach. Orzeczenia jeszcze nie ma.

- Wojewoda skierował skargę do sądu o stwierdzenie niezgodności tej uchwały z prawem. Termin rozprawy jeszcze nie został wyznaczony - wyjaśnia Renata Kostiw-Rydzek z biura prasowego wojewody.

Tadeusz Kaczmarek, przewodniczący Rady Miejskiej w Jaworznie, na decyzję sądu bezczynnie czekać jednak nie zamierza. Już rozpoczął prace nad uchwałą, która poprawi pomyłkę i obniży wysokość diety o 10 procent.

- Sprawa w żaden sposób nie jest przez radnych zawiniona. Mimo to chcemy się z nią zmierzyć i wyjść z tego z twarzą - tłumaczy przewodniczący Rady Miejskiej.

Jeśli sąd uzna, że uchwała jest niezgodna z prawem, a wszystko wskazuje na to, że tak właśnie będzie, to być może radni będą musieli pieniądze zwrócić.

- W takiej sytuacji byłaby podstawa do żądania zwrotu nienależnie pobranych świadczeń - mówi Krzysztof Nowak, dyrektor Wydziału Nadzoru Prawnego w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach.

Ile pieniędzy będą musieli zwrócić radni, zależy od interpretacji kwestii prawnych. Jeśli prawnicy uznają, że dieta to świadczenie okresowe, to radni musieliby zwrócić nadwyżkę pobieraną przez trzy ostatnie lata. Jeśli nie, to tu sprawa przedawnia się dopiero po 10 latach i trzeba byłoby wyegzekwować pieniądze pobierane od samego początku.

- To dla nas trudna sytuacja, ale prawa trzeba przestrzegać - podkreśla Tadeusz Kaczmarek.

Jaworzniccy radni otrzymują średnio 2 tys. zł miesięcznie. Różnice wynoszą do 200 zł i są zależne od pełnionych funkcji.

Musieli oddać

Podobna sytuacja zdarzyła się dwa lata temu w Mysłowicach.

Na podstawie błędnej uchwały Rady Miejskiej przez pół roku radni pobierali zawyżone diety. Sąd nakazał ich zwrot. Wszyscy rajcy już zwrócili pieniądze.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Część jaworznickich radnych mogła pobierać zawyżone diety - Warszawa Nasze Miasto

Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto