Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dantejskie sceny w przychodni. Pacjentka rzuciła się na lekarkę i uderzyła ją w twarz!

Redakcja
Do gabinetu lekarki weszła młoda pacjentka i uderzyła ją w twarz. Na trzecim i czwartym zdjęciu znajdziecie wyrok, jaki zapadł w tej sprawie.
Do gabinetu lekarki weszła młoda pacjentka i uderzyła ją w twarz. Na trzecim i czwartym zdjęciu znajdziecie wyrok, jaki zapadł w tej sprawie.
Do zdarzenia doszło w Wałbrzychu. Wszystko działo się na oczach przerażonych pacjentów, którzy byli w gabinecie pani doktor. Kobieta nie zważając na to weszła do środka i uderzyła lekarkę w twarz. Na miejsce wezwano policję.

Sprawa trafiła do sądu. - Pani doktor, podobnie jak pacjenci, którzy znajdowali się w jej gabinecie, była w szoku - mówi Regina Śliwa, dyrektor i lekarz w największej wałbrzyskiej przychodni. Jak dodaje, wszystko działo się bardzo szybko i wszyscy byli zaskoczeni zachowaniem pacjentki. Dlatego nikt nawet nie zdążył zareagować na to, co się stało.

- Kobieta weszła do gabinetu, ruszyła do ataku, uderzyła w twarz lekarkę i wyszła - zaznacza dyrektor Śliwa. Tłumaczy, że pacjentka była oburzona, że lekarka nie chce jej przyjąć. - Ale nawet nie poczekała na pusty gabinet. Lekarka nie mogła się nią zająć, przecież w środku byli pacjenci - zaznacza dr Regina Śliwa.

Na miejsce wezwano policję, a sprawa trafiła do sądu. Właśnie zapadł wyrok. Sąd przyznał rację pani doktor i pozwolił wywiesić odpis wyroku na drzwiach gabinetu. Ku przestrodze dla innych.

Czy pomoże? Trudno stwierdzić, tym bardziej że agresja ze strony pacjentów, to nie nowość w przychodni na Podzamczu. - Raz pacjent wybił nam szybę w rejestracji. Zdarzały się te z krzyki i wyzwiska, ale nigdy nie doszło do pobicia lekarza - przyznaje dr Śliwa. - Naprawdę bardzo nas to zbulwersowało. Pani doktor, która to spotkało jest u nas nowa, przyjechała z innego miasta - mówi dyrektor placówki.

- To nasza rezydentka była pierwszy tydzień w pracy. Zapewne nie o takim powitaniu ze strony pacjentów marzyła – precyzuje Kamil Śliwa, zastępca dyrektora przychodni. Przyznaje, że pacjentom coraz częściej puszczają nerwy - Praktycznie nie ma dnia, żeby nie doszło do pyskówki – zaznacza Kamil Śliwa.

Żeby zarejestrować się do lekarza w przychodni, trzeba wstać bardzo wcześnie rano i stanąć w długiej kolejce. Dodzwonić się często nie sposób. Podzamcze jest największą dzielnicą Wałbrzycha, w której mieszka coraz więcej starszych i schorowanych osób. A te jak wiadomo potrzebują lekarza... Sytuacja z rejestracją poprawiła się nieco, odkąd można rejestrować się przez internet.

- Problemy są niskie, niewystarczające kontrakty z NFZ oraz brak kadry, z czym zmagają się przychodnie w całej Polsce. Sytuacja u nas nieco się poprawiło, bo udało nam się pozyskać trzech lekarzy rezydentów. Trudno jest ich jednak ściągnąć do Wałbrzycha, My oprócz pensji proponujemy im dwa mieszkania. Teraz jesteśmy w trakcie wnioskowania do ministerstwa a trzy kolejne rezydentury – tłumaczy Kamil Śliwa.

W galerii zdjęć wyrok, jaki zapadł i kara, jaka spotkała pacjentkę. Uważacie, że słuszna?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto