Dwór Sarny został wystawiony do sprzedaży przez Agencję Nieruchomości Rolnych we wrześniu 2011 r. za ponad 1,5 mln zł. Ostatecznie Agencja spuściła z tonu i obniżyła cenę o prawie połowę.
– Cena sprzedaży dworu Sarny to 774,5 tys. zł, ale po obniżce z tytułu wpisu do rejestru zabytków do zapłaty zostanie niewiele ponad 550 tys. zł – wyjaśnia mówi Marzena Szocińska-Klein z wrocławskiego oddziału Agencji Nieruchomości Rolnych.
Przedstawiciele spółki Masena przed podpisaniem aktu notarialnego, zapłacili za nieruchomość około 556 tys. zł i zostali wpisani do ksiąg wieczystych. Teraz zamierzają przeprowadzić inwentaryzację nieruchomości, by poznać skalę dewastacji zabytku oraz zakres koniecznych prac remontowo-konserwatorskich.
– Poszczególne części obiektu są w bardzo różnym stanie. Drewniane stropy samego pałacu uległy zawaleniu na skutek dziur w dachu i zalewania wnętrza wodą – wyjaśnia Marcin Sobczyk, współwłaściciel dworu Sarny. – Spichlerz jest zawalony całkowicie, kilka lat temu runął dach. Remontu wymaga również kaplica i budynek mieszkalny przy pałacu.
Na razie właściciele dworu Sarny nie chcą składać deklaracji w sprawie terminu remontu oraz jego kosztów. Wiadomo natomiast, że chcą otworzyć w nim hotel, a część zaadaptować na cele kulturalne. Można tam będzie organizować np. koncerty. Cała nieruchomość zajmuje około 5 hektarów. Oprócz budynku dworu z kaplicą na działce znajduje się park z folwarkiem i spichlerz. Kaplica ozdobiona jest polichromią obejmującą ściany, strop i ołtarz. Wykonał ją śląski malarz barokowy - Hans Franz Hoffman.
Zakupem dworu Sarny była zainteresowana Fundacja Save Europe's Heritage, której patronuje książę Karol, następca brytyjskiego tronu. Przed swoją wizytą w Polsce w marcu 2010 roku książę deklarował chęć odrestaurowania jednego ze zrujnowanych dolnośląskich dworów. Informowaliśmy o tym jako pierwsi na łamach "Gazety Wrocławskiej".
Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?