- Ekstremalna Droga Krzyżowa jest dla mnie takim czasem sam na sam z Bogiem, kiedy Jezus bierze mnie na stronę jak przyjaciel. Dla mnie osobiście to bardzo intymne spotkanie. To czas, żeby zobaczyć, jakby w soczewce swoje życie - mówi Barbara Gąbka.
Barbara swoją drogę krzyżową przeszła tydzień później, zaledwie w dwuosobowym składzie. Jej intencją było wyzdrowienie kolegi. - Najtrudniejsze było zmaganie się ze strachem i ciemnością- mówi.
Tegoroczna Ekstremalna Droga Krzyżowa była drugą z kolei. Przebiegała pod patronatem św. Józefa i hasłem „Droga pięknego życia”. Każda stacja była rozważaniem dotyczącym zmagania człowieka z przeciwnościami. Na osobiste pojednanie z Bogiem wyruszyło ponad 150 osób. Był wśród nich także Andrzej Bober.
- Nagle pojawia się możliwość, aby wszystko odstawić na bok, dzieciom załatwić opiekę, w ciągu kilku godzin odbierając sobie sen mogę mieć wiele myśli dla Niego! W tej nocnej wyprawie mam wiele motywów, aby z nim spędzić czas. Idę i rozważam Jego mękę, nie myśląc o niczym innym, a do tego łatwiej mi się z Nim solidaryzować. Czuję zmęczenie i wyobrażam sobie w moim zmęczeniu, co czuł Jezus - zdradza nam pan Andrzej. Co ciekawe, w tym roku wierni będą mieli okazję przeżyć taką „przygodę” raz jeszcze. Z 19 na 20 maja, kiedy to wypada wigilia zesłania Ducha Świętego, pielgrzymi przejdą Drogę Światła, kiedy to podczas 14 stacji będą rozmyślać o zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Będzie to klamra, która zamknie okres Wielkanocny.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?