Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Frankenstein ząbkuje Laboratorium grozy

Wojciech Chądzyński
Tym, którzy mają słabe nerwy, radzę nie wchodzić do tego pokoju. Plamy krwi, poćwiartowane ludzkie ciała, tajemnicze szklane naczynia i półmrok tworzą niesamowity widok.

Tym, którzy mają słabe nerwy, radzę nie wchodzić do tego pokoju. Plamy krwi, poćwiartowane ludzkie ciała, tajemnicze szklane naczynia i półmrok tworzą niesamowity widok.

Tak wygląda wnętrze jedynego w Europie laboratorium Frankensteina. Powstało w 2001 roku w Ząbkowicach Śląskich. – Do roku 2001 organizowaliśmy Dni Literatury Fantastycznej, na które przyjeżdżali pisarze zajmujący się tą tematyką, a także Dni Ząbkowic, upamiętniające rocznicę wyzwolenia miasta – mówi Dorota Wrona, opiekun ząbkowickiej Izby Pamiątek Regionalnych. – Cztery lata temu te dwie imprezy połączyliśmy w jedną i zorganizowaliśmy Weekend z Frankensteinem.
Skąd Frankenstein na Dolnym Śląsku? Ząbkowice od XIII wieku aż do roku 1945 nosiły nazwę Frankenstein. Kilka lat temu sprytni ząbkowiczanie postanowili wykorzystać w promocji miasta popularnego na całym świecie potwora z powieści Mary Shelley. Zdaniem znanego badacza ząbkowickich dziejów, Jerzego Organiściaka – miasto ma duże powiązania z Frankensteinem, a historia ta sięga początków XVII wieku.
W roku 1606 do miejscowości Frankenstein przybyło ośmiu grabarzy. Sześciu mężczyzn i dwie kobiety. Zamieszkali na odludziu i codziennie o północy wychodzili na ulice miasta, by rozsypywać na progach domów i parapetach zatruty proszek. Wdychający go ludzie umierali, a grabarze mieli zapewniony ruch w interesie. W ciągu niespełna pięciu miesięcy w mieście Frankenstein zmarło ponad dwa tysiące ludzi. Wszyscy sądzili, że to epidemia dżumy. Śledztwo ujawniło, że to nie zaraza, lecz grabarze zabijają. I zostali skazani na spalenie żywcem. Wyrok wykonano 4 października 1606 roku. Kilka dni po tej egzekucji ewangelicki proboszcz Samuel Heinnitz wygłosił w kościele parafialnym sześć dziękczynnych kazań w intencji ujęcia ośmiorga trucicieli. Zostały wydrukowane w książce „Historia prawdziwa o kilku wykrytych i zniszczonych trucicielskich dziełach diabelskiego łowcy w czasie zarazy roku 1606 w mieście Frankenstein na Śląsku”. Ten „diabelski łowca”, będący filozoficzną przenośnią został przez późniejszych mieszkańców przekształcony w postać z krwi i kości – potwora Frankensteina. Jego nazwa z pewnością wzięła się od ówczesnej nazwy miasta.
Legenda o potwornym Frankensteinie była tak zakorzeniona w ludzkiej pamięci, że jeszcze kilkaset lat po śmierci grabarzy Władysław Grabowski w swojej książce, wydanej w roku 1960 pod tytułem „300 miast powróciło do Polski”, powołując się na miejscowe przekazy, napisał: „Na zamku w Ząbkowicach mieszkał potwór Frankenstein, który swoimi niecnymi praktykami pozbawił życia ponad 2000 istnień ludzkich, póki nie tknęła go ręka sprawiedliwości bożej”.
Zdaniem Jerzego Organiściaka istnieją przesłanki świadczące o tym, że pisarka Mary Shelley mogła znać historię ząbkowickich grabarzy z roku 1606 i wykorzystała ją przy tworzeniu swojej słynnej powieści „Frankenstein, czyli nowoczesny Prometeusz”.

Obudziła potwora
Mary Shelley, z domu Wollstonecraft, urodziła się w Londynie 30 VIII 1797 roku. Córka Williama Godwina i Mary Wollstonecraft. W roku 1818 napisała swoją sławną powieść grozy o Frankensteinie, która w XX wieku doczekała się licznych ekranizacji. W Polsce pierwsze tłumaczenie opowieści o słynnym potworze ukazało się w roku 1925.

Odwiedź Frankensteina
Laboratorium dr. Frankensteina można oglądać w ząbkowickiej Izbie Pamiątek Regionalnych przy ulicy Krzywej 1. Izba czynna jest w sezonie codziennie oprócz poniedziałków od godz. 9 do 16, a w niedzielę od 11 do 17. Po sezonie w poniedziałki i niedziele nieczynna.
Zobacz http://www.frankenstein.pl/

od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto