Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gość tygodnia: Agnieszka Ilnicka, podróżniczka i blogerka

Damian Bednarz
Agnieszka Ilnicka wspólnie ze swoim chłopakiem Krystianem zwiedzają świat. Dzięki blogowi "Wolnym Krokiem", który prowadzą, możemy poczuć się uczestnikami ich wypraw. Zapraszamy do rozmowy z wielką pasjonatką.

Skąd pomysł na takiego bloga?
Historia nie należy do wyjątkowych. Na początku blog miał mieć formę pamiętnika dla rodziny i znajomych, którzy coraz częściej zaczęli wypytywać się o nasze wyjazdy. Opisywaliśmy w nim nasze historie, tak jakbyśmy opowiadali je na rodzinnym spotkaniu przy stole. Stopniowo jednak zaczął on ewoulować i zdaliśmy sobie sprawę, że taka forma nie jest odpowiednia. Po kliku miesiącach pisania staraliśmy się już opisywać nasze podróże
na kształt poradnika, zawierając w nim aktualne, przydatne informacje, które mogłyby się przydać czytelnikom, którzy chcieliby podążyć za nami wolnym krokiem. Aktualnie, po sporej części Europy, postanowiliśmy skupić się na promowaniu naszego lokalnego rynku, jakim jest Dolny Śląsk. Zauważyliśmy, że większość osób z utęsknieniem spogląda na „egzotyczne” wyjazdy za granicę, chociaż często w pobliżu swojego miejsca zamieszkania, dysponują przepięknymi atrakcjami, przyciągającymi tysiące zagranicznych turystów co roku. Stąd aktualny pomysł na promocję Dolnego Śląska.

Czym dla Ciebie są podróże?
Jest to pytanie, na które ciężko mi znaleźć odpowiedź. Podróże są dla mnie elementem wpływające na wiele aspektów mojego życia. Od zawsze ceniłam sobie aktywny tryb życia, w którym nie brakuje wyzwań. Pomagają mi one nad poprawą umiejętności organizacyjnych, ponieważ zaplanowanie i znalezienie sposobu na tanie podróżowanie nie jest łatwe i często wymagają ode mnie wielu godzin analizowania najlepszych rozwiązań. Dodatkowym aspektem podróży jest samorozwój w kwestiach językowych. Aktualnie uczę się pięciu języków (angielski, rosyjski, niemiecki, hiszpański, norweski) i nie ma lepszej formy ćwiczenia swoich umiejętności niż rozmowa z obcokrajowcami.

Najciekawsze miejsce w którym byłaś?
Myślę, że moja odpowiedź nie będzie dokładnie odpowiadała na Twoje pytanie. Dla mnie to ludzie tworzą otoczkę miejsca i odpowiadają za stopień jej ciekawości. Wyobraźmy sobie bowiem taką sytuację – wchodzę do pewnego pałacu na Dolnym Śląsku. Ruiny jak ruiny. Nic ciekawego. Jednak kiedy naszym kompanem jest osoba, która pasjonuje się daną tematyką i potrafi to przekazać z zaangażowaniem i emocjami, to każde z tych pomieszczeń okraszone odpowiednią historią zapadnie nam w pamięć i stanie się arcyciekawe. W pamięci będę też zawsze miała podróż do Norwegii, gdzie wspinałam się na sławną Trolltungę (język Trola). To właśnie w tym miejscu przezwyciężyłam swój łęk wysokości .

Pamiętasz najzabawniejszą sytuację, jaka przytrafiła Ci się w trakcie podróży?
Historia ta przydarzyła się podczas naszej wycieczki autostopem z Armenii do Gruzji. Po kilku minutach stania na poboczu drogi udało nam się złapać starą Ładę. Kierowcami okazali się dwaj starsi panowie, którzy prawdopodobnie znali się od wielu lat. Byli bardzo zaskoczeni, skąd tak młode osoby jak my znają język rosyjski i jeszcze tak dobrze nim władają. Od słowa do słowa zostało nam zadane pytanie, co sądzimy o Ormiańskim piwie. Odpowiedzieliśmy wtedy, że niestety za dużo o nim powiedzieć nie możemy, ponieważ nie piliśmy go podczas naszego wyjazdu. Dla kierowcy był to istny policzek i sprawa honoru, by nie wypuścić nas
za granicę jego przepięknego kraju bez spróbowania ormiańskiego piwa. Zatrzymaliśmy się więc przy pierwszym sklepie i kupił każdemu z nas po piwie (sobie też). I tak oto jechaliśmy starą Ładą, po górzystej trasie biegnącej do Gruzji, popijając piwo i zajadając wędzony ser.
W dodatku mijała nas wtedy policja, jednak kierowca nic sobie z tego nie zrobił. Ba, nawet pomachał im butelką w znaku wznoszenia toastu. Bardziej wyluzowanego autostopa nigdy nie mieliśmy.

Czy podróżowanie to droga pasja?
Zależy w jaki sposób chce się podróżować. Jeżeli masz pieniądze, to może być to droga pasja. Jeżeli jednak brak Ci funduszy ,to może być to przygoda Twojego życia, wymagająca
od Ciebie włożenia dużo pracy i wysiłku by zaplanować wszystko tak, by spiąć się
w planowanym budżecie. Oczywiście wprost proporcjonalnie do wydanej kwoty na podróż idzie komfort związany z wyjazdem. Coś za coś. Jednak dla chcącego nic trudnego!

Ile czasu spędzają przygotowania do podróży? Jak to się ma co pracy, życia codziennego?
W zależności od destynacji mogą trwać od pół roku do kilku dni. Najwcześniej trzeba zaplanować sobie bilet. Często to właśnie cena, dyktuje nasz kierunek lotu. Później następują kolejne etapy przygotowań.
Wszystko da się pogodzić, chociaż od początku tego roku zaczęliśmy pracę na etacie i ogranicza nas mocno ilość dni wolnych jakie nam przysługują. Tej bariery nie udało nam się jeszcze przeskoczyć, ale na pewno uda nam się coś wymyślić.

Najciekawsze miejsce do którego chciałabyś pojechać?
Zdecydowanie Kirgistan i północna Norwegia. Przeglądając artykuły oraz relacje naszych znajomych wyglądają na przepiękne miejsca, jak gdyby wyciągnięte z innego świata! Dodatkowo nie ma tam dużych miast, które staram się jak najbardziej omijać.

Do kogo skierowany jest Wolnym Krokiem?
Do osób młodych, chcących aktywnie i ciekawie spędzać swój wolny czas. Osoby zainteresowane tematem turystyki i podróży znajdą u nas wiele ciekawych informacji odnośnie atrakcji turystycznych zarówno w Polsce, Europie, jak i innych zakątkach świata. Można się z nami także kontaktować bezpośrednio poprzez nasze kanały Social Media. Zawsze służymy pomocą i dobrą radą.

Ostatnio pisałaś o tym, że najchętniej odwiedzaną atrakcja w Polsce było wrocławskie ZOO. Jak myślisz, dlaczego tak się dzieje? Co w tym miejscu jest takie magiczne?
Niewątpliwie dużą zasługą tego sukcesu było otworzenie jednego z najnowocześniejszych oceanariów w Polsce jak i Europie – Afrykarium. Poświęcone jest w pełni środowisku morskiemu panującemu w Afryce, stąd też nazwa tego obiektu będąca połączeniem wyrazów Afryka i oceanarium. Sam ogród zoologiczny jest też bardzo zadbany i sukcesywnie ulepszany przez co zachęca do ponownych odwiedzin. Dobrze zarządzany marketing też robi swoje. Jakie atrakcje przychodzą Ci do głowy, jeżeli ktoś Cię zapyta co może robić i zwiedzić we Wrocławiu? Myślę, że większości osób na pierwszą myśl przychodzi wrocławski rynek oraz ZOO.
Jest to też duża frajda dla dzieci, a jak zauważyliśmy, rodzinne wycieczki są coraz częstszym widokiem w scenerii polskiej turystki.

Jakie Twoim zdaniem jest najpiękniejsze miasto na Dolnym Śląsku? I jaką atrakcję nazwałabyś numerem 1?
Na odpowiedź o najpiękniejszym mieście na Dolnym Śląsku, niestety nie znajdę odpowiedzi. Nie jestem pasjonatką miast i architektura nie za bardzo mnie fascynuje. Z tego powodu
nie chcę wyjść na ignorantkę i urazić jakiegoś z nich. W miastach najważniejsze jest dla mnie to, by nie trzeba było daleko jechać w góry. Mogę jednak zdradzić, że swoją przyszłość chciałabym połączyć z miastem Lubin.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto