Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Idzie przez świat, żeby pomóc małej Mai. Zobacz, jak wygląda wyprawa jego życia!

red.
Pochodzący z Dusznik-Zdroju Szymon Śmichura wyruszył już w zapowiadaną przez nas podróż dookoła świata. Swoją wędrówką chce zwrócić uwagę na małą Maję, która wymaga niezwykle kosztownego leczenia. Zobacz zdjęcia i vloga z pierwszych dni podróży!

Maja potrzebuje pomocy

- Maja choruje na rzadką wadę genetyczna monosomia 1p36. Jest to ubytek w chromosomie. Choruje też jej małe serce na kardiomiopatię roztrzeniową. Dodatkowo córka cierpi na zatrzaskujące się palce. Teraz w lutym idziemy na podcięcie przykurcza palca, który jest spowodowany tą chorobą - mówi Jolanta Kwiecińska, mama Mai.

Jak nietrudno się domyślić, koszty leczenia są niezwykle drogie. Wszystkie wizyty trzeba umawiać prywatnie. Każda z nich to koszt od 100 do 300 złotych.

Właśnie dla dziewczynki powstała zbiórka na portalu pomagam.pl. Jej założycielem jest Szymon Śmichura, który za pomocą vloga z podróży, będzie jej promotorem.

-Przez całe moje życie marzyłem tylko o dwóch rzeczach, zwiedzić świat i uratować komuś życie.
Gdy planowałem swoją trasę, wpadło mi do głowy, że dzięki tej podróży, mogę przecież spełnić swoje drugie marzenie, jakie jest uratowanie życia. W jednym z moich postów o planowanej podróży poprosiłem czytelników o pomoc w znalezieniu kogoś, kto potrzebuje pomocy finansowej na uratowanie życia dziecka. Odpowiedź nadeszła w ciągu pół godziny. Od razu zdecydowałem się na nią, gdyż nie chciałem komuś odmówić albo wybierać
- mówi Szymon Śmichura.

ODWIEDŹ ZBIÓRKĘ: KLIKNIJ

Wyprawę rozpoczął na Ukrainie

Pod koniec maja Szymon wyleciał do Kijowa, gdzie rozpoczyna swoją pieszą wędrówkę po świecie. Wyznaczył sobie, że w rok przemierzy około 80 państw. Będzie jadł to, co dostanie od miejscowych i jeździł autostopem. A kiedy zaistnieje taka potrzeba, trasę przejdzie pieszo. W trakcie wyprawy kręci także vloga o nazwie Dream Travel.

O dalszych przygodach Szymona będziemy informować na bieżąco. Tymczasem zachęcamy do zajrzenia do galerii, gdzie publikujemy przepiękne zdjęcia z wyprawy Szymona.

Tak właśnie, tak jak czytacie, jestem już na miejscu. Lot był chyba przyjemny -,,chyba" bo przespałem go całego, a gdy już się obudziłem, to wtedy już zaczęło się dziać. Autobus podjechał prosto pod moje nogi zaraz po wyjściu z terminala, na szczęście na autobus czekało już kilka osób, w tym paru Polaków, którzy byli już zorientowani w terenie i potrafili rozszyfrować tutejsze hieroglify. Co ciekawe, tutaj pasażerowie najpierw zajmują swoje miejsce w autobusie, a dopiero później kierowca podchodzi do każdego z osobna i sprzedaje bilety.
Zapełnionym już autokarem udaliśmy się do dworca głównego, gdzie poznałem przesympatyczną, młodą parę, która z przyjemnością zaprowadziła mnie na odpowiedni przestanek, gdzie kolejny autobus miał mnie zabrać do samego centrum Kijowa. Uwierzycie, że ta młoda para była tak zaangażowana pomocą, że razem ze mną czekała na przystanku? I to tylko po to, abym wsiadł w odpowiedni autobus i dojechał nim tam, gdzie trzeba. Mieszkańcy Kijowa są bardzo przyjaźni, bo kolejny przypadkowo napotkany Pan, zapytany tylko o drogę, zaprowadził mnie pod same drzwi hotelu.
Byłem już tak podjarany tym wszystkim, że rzuciłem plecak do pokoju i powędrowałem w głąb miasta, mógłbym tak chodzić całą noc, bo miasto tętni życiem 24h, ale na dziś już starczy wrażeń i trzeba odpocząć, by mieć siły na jutrzejsze zwiedzanie, zwłaszcza że tutaj jestem godzinę do przodu i jest już naprawdę późno.
Pozdrawiam was wszystkich gorąco z przepięknego Kijowa - podsumował pierwszy dzień swojej wędrówki Szymon

PRZECZYTAJ WYWIAD Z SZYMONEM ŚMICHURĄ:

ZAJRZYJ TAKŻE NA STRONĘ FACEBOOKOWĄ DREAM TRAVEL:

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto