Jak obecnie funkcjonuje szpital w Kłodzku?

Według stanu na 25 listopada, w izolacji jest 54 pracowników kłodzkiego szpitala, a 11 podlega kwarantannie.

-Trzeba pamiętać, że sytuacja jest bardzo dynamiczna. Poza kwarantannami i izolacjami absencja procentowa wynosi 17,9 procenta - mówi Jadwiga Radziejewska.

W szpitalu w Kłodzku na chorych czeka 70-łóżkowy oddział covidowy, a także cztery łóżka z respiratorami. Na dzień 25 listopada wolne są cztery łóżka covidowe i dwa z respiratorami. W ambulansie, który stacjonuje pod szpitalem, średnio pobiera się 450 wymazów tygodniowo.

Jak informuje dyrektor Radziejewska, w placówce pomagają pracownicy ze Szpitala Uzdrowiskowo-Rehabilitacyjnego w Kudowie-Zdroju, a także czterech żołnierzy WOT. -Pracownicy oddziału covidowego nie przemieszczają się. Wszystkie niezbędne akcesoria, a także jedzenie są dostarczane do nich na miejsce - mówi Jadwiga Radziejewska.

Dyrektor odniosła się także do zbiórki na rzecz szpitala, tłumacząc m.in. dlaczego potrzeba dodatkowych pościeli. Szpital w Kłodzku obsługuje pralnia w Czechach, a według przepisów pościel po pacjencie chorym na koronawirusa musi "odleżeć" 48 godzin, zanim zostanie przekazana do prania.

W Zespole Opieki Zdrowotnej w Kłodzku trzeba było przystosować nowe pomieszczenie, które służy za prosektorium. Wszystko dlatego, że zwiększyła się liczba zgonów, a ludzie, którzy umierają w domu i czekają na pochówek, przywożeni są właśnie do placówki w Kłodzku.

-Muszę zaznaczyć, że jesteśmy świadkami zastraszającej liczby zgonów w domu, które tak naprawdę niekoniecznie są spowodowane koronawirusem. Tak naprawdę jest tych zgonów więcej, niż tych koronawirusowych - mówi Jadwiga Radziejewska.

Podczas środowej sesji Rady Powiatu Kłodzkiego radni zdecydowali o przekazaniu prawie 3 milionów złotych na pokrycie straty kłodzkiego szpitala za 2019 r.