Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak po grudach

Romuald Piela
NOWA RUDA, powiat Kłodzko Konrad Kałwak od maja stara się, żeby w jego mieszkaniu zamiast betonu była jakaś posadzka. Niestety urzędnicy z Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Nowej Rudzie obiecują, lecz nic ...

NOWA RUDA, powiat Kłodzko Konrad Kałwak od maja stara się, żeby w jego mieszkaniu zamiast betonu była jakaś posadzka. Niestety urzędnicy z Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Nowej Rudzie obiecują, lecz nic nie robią.

Konrad Kałwak do stycznia 1999 roku mieszkał razem z rodzicami w lokalu przy ul. Przechodniej. Po pożarze, w którym zginęli rodzice Konrada, okazało się, że dom nie nadaje się do zamieszkania. Wtedy władze dały mu lokal zastępczy. Obiecały, że wszyscy lokatorzy spalonego budynku przy ul. Przechodniej wrócą do swoich mieszkań po remoncie. Tak się jednak nie stało. Remont najpierw strasznie się ślimaczył, potem okazało się, że miasto nie ma pieniędzy na jego dokończenie. W ubiegłym roku budynek przekazano Noworudzkiemu Towarzystwu Budownictwa Społecznego, a lokatorom z ul. Przechodniej w międzyczasie dano inne mieszkania. Konrad jako ostatni otrzymał mieszkanie na oś. Piastowskim.

Beton zamiast podłogi

- Jest w nim wiele mankamentów, ale braku posadzki nie mogę zaakceptować. W pokoju zamiast wykładziny, parkietu, czy płyt PCV, jest po prostu goły beton. Przykryłem go dywanem, żeby mniej się kurzyło - opowiada Konrad Kałwak. - Od mają słyszę zapewnienia, że beton zostanie pokryty jakąś posadzką. Tylko, że na obietnicach i kolejnych zapewnienia się kończy. Przecież taką sprawę można załatwić szybko. W moim przypadku wszystko jednak idzie, jak po grudach.
Marian Zdunek, dyrektor ZGKiM-u, nie krył zaskoczenia skargami Konrada Kałwaka.
- Nic o tym nie wiem. Sprawdzę to, oczywiście. A do pana Kałwaka mam prośbę, żeby najpierw, zanim powiadomi gazety, spotkał się ze mną i zgłosił swój problem, jeśli rzeczywiście moi pracownicy nie wywiązują się z deklarowanych robót – powiedział nam dyrektor Zdunek.

Już raz pomogliśmy

W styczniu tego roku Konrad Kaławak zgłosił się po raz pierwszy do Gazety Wrocławskiej z prośbą o interwencje i pomoc. Po 4 latach oczekiwania miasto dało ostatniemu pogorzelcowi z ul. Przechodniej mieszkanie. Radość Konrada Kałwaka nie trwała długo. Okazało się, że w mieszkaniu nie było wody. Rury były zaślepione. ZGKiM sugerował pogorzelcowi, żeby kupił wodomierze.
Konrad Kałwak jest studentem. Utrzymuje się z renty po rodzicach. Zakup i zamontowanie dwóch liczników na wodę to dla niego zbyt duży wydatek, dlatego poprosił Gazetę Wrocławską o pomoc. Wtedy nasza interwencja była skuteczna.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto