Do zdarzenia doszło wczoraj w południe. O tym, że w dwóch budynkach szkolnych (gimnazjum i znajdującej się po drugiej stronie ulicy szkole podstawowej) ktoś rozpylił gaz, policjanci dowiedzieli się od dyrekcji placówek. Nauczyciele zaniepokoili się objawami u wielu uczniów.
- Spora część dzieci skarżyła się na bóle głowy i wymioty, a także szczypanie oczu - mówi Ilona Golec, rzecznik prasowy ząbkowickiej policji. Natychmiast podjęto decyzję o ewakuacji 200 uczniów i wszystki pracowników placówek. W czasie, gdy dzieci opuszczały budynki, policjanci złapali sprawcę całego zdarzenia. Okazało się, że jest nim 14-letni gimnazjalista, przy którym znaleziono puste opakowanie po gazie pieprzowym.
- Chłopiec twierdzi, że znalazł opakowanie z gazem i chciał wypróbować jak działa - dodaje Ilona Golec.
Uczniom na szczęście nic się nie stało, choć spora część z nich najadła się strachu. Szkoły zostały wywietrzone i po dwóch godzinach dzieci mogły wrócić na zajęcia. Czternastolatka czeka natomiast rozprawa w sądzie dla nieletnich.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?