Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Katarzyna Surówka z Kłodzka to artystka przez wielkie A. Prace tworzy za pomocą akwareli i soli morskiej

Damian Bednarz
Damian Bednarz
Katarzyna Surówka tworzy głównie za pomocą akwareli. Na jej obrazach zobaczyć możemy Kłodzko, przyrodę, a także inne miasta powiatu kłodzkiego
Katarzyna Surówka tworzy głównie za pomocą akwareli. Na jej obrazach zobaczyć możemy Kłodzko, przyrodę, a także inne miasta powiatu kłodzkiego archiwum Katarzyny Surówki
Katarzyna Surówka to mieszkanka Kłodzka, która pasjonuje się malarstwem i grafiką. Jej ulubioną formą są akwarele. Artystka w rozmowie z nami opowiada o swoich inspiracjach i o tym, jak od podstaw wygląda jej praca.

Czym się pani inspiruje w swojej twórczości?

Inspirację czerpię ze spacerów, ponieważ wtedy jestem odprężona i nie muszę się nigdzie spieszyć, zatem mogę poświęcić się kontemplowaniu otoczenia i dostrzeganiu w nim detali, które umykają, gdy człowiek działa w pośpiechu. Bardzo ważna jest dla mnie przyroda, rzut oka na cały mój dorobek malarski nie pozostawia co do tego złudzeń.

Najczęstszym tematem moich obrazów są kwiaty, a co za tym idzie, największy ładunek inspiracji niesie dla mnie ze sobą wiosna. Może ma to związek z tym, iż przyszłam na świat pierwszego dnia wiosny. Uwielbiam różnorodność gatunków i feerie barw dzikich łąk, lecz moje ulubione kwiaty znajduję najczęściej wśród zbóż. To oczywiście maki. Mogłabym je malować bez końca. Z motywów nie przyrodniczych zachwyca mnie stara, podniszczona przez czas farba na drewnie, rdza na elementach metalowych, także faktura kamieni wbudowanych w wiekowe mury. Wrażliwa dusza zawsze wypatrzy coś subtelnego i w najmniej oczekiwanym momencie odnajdzie wenę.

Jak zaczęła się pani przygoda z akwarelami?

Moja przygoda ze sztuką po prostu zaczęła się dziać. Poddałam się temu najzwyczajniej w świecie. Było to w czasach mojego dzieciństwa. Zawsze wolałam przybory do malowania i rysowania od słodyczy. Pamiętam taką sytuację, gdy w Polsce kupowało się wszystko na kartki. Mama zapytała mnie w sklepie, czy chcę czekoladę, a ja wtedy poprosiłam o kredki, bo na jedno i drugie kartek by nie starczyło. Moje pierwsze „poważne” prace były grafikami w tematyce architektury.

Swego czasu przedruki moich grafik ukazywały się w prasie lokalnej oraz na bilbordach reklamujących Radków, a raz nawet w kalendarzu ściennym. Malowanie daje mi mnóstwo relaksu i uwalnia fantazję. Farby akwarelowe, które są bardzo niepokorne, pokochałam i maluję nimi od paru lat. Moje pierwsze akwarele mam do dziś. Początki okazały się trudne, ponieważ uczyłam się wszystkiego sama i malowałam niezbyt dobrymi gatunkowo farbami. Dużo czytałam o technikach malowania akwarelami i tak stawiałam pierwsze kroki malarskie. Aktualnie posiadam farby lepsze gatunkowo oraz dostosowany do nich papier, co jeszcze bardziej zachęca mnie do tworzenia. Głównym motywem moich akwareli są kwiaty. Rzadziej architektura, morze i portrety.

Jak czasochłonne jest tworzenie akwareli?

To zależy, czy wliczać w to poszukiwanie weny [śmiech]... Samo namalowanie jednej akwareli zwykle trwa parę godzin. Najbardziej lubię po prostu usiąść i namalować obraz od początku do końca, ale bywa tak, że technika jego wykonania wymaga podzielenia tego procesu na parę etapów.

Wtedy obraz malowany jest kilka dni. Można powiedzieć, że zwykle zaczynam od szkicu, następnie przygotowuję farby, pędzle i pojemniki do mieszania kolorów, planuję barwy w zależności od mojego nastroju i zabieram się do malowania. Uwzględniam też czas wysychania farb na papierze. Etapem końcowym jest dopasowanie oprawy. To jest bardzo przyjemne, gdyż po umieszczeniu akwareli w ramie widzę całość czegoś stworzonego przez moje ręce i cieszę się tym jak małe dziecko.

Co jest najtrudniejszego dla pani w malowaniu akwareli?

Umiejętność zaakceptowania wzorów, które nierzadko tworzą się same oraz dopasowanie ich do pierwotnej koncepcji. To wydaje się najtrudniejsze. Często trudnością okazuje się znalezienie wolnego czasu, żeby poświęcić go wyłącznie na malowanie, ale lata praktyki sprawiły, że mam już na to swoje sposoby.

Słyszałem, że używa pani soli morskiej. Jest to normalny zabieg czy pani autorski pomysł?

Malowanie solą niesamowicie zaskakuje i to lubię najbardziej, gdy "maluję solą", a raczej, gdy sól tworzy wzory sama. Sól morska jest metodą stosowaną przez innych artystów, nie tylko ja jej używam. Uczę i bawię się różnymi technikami, które obserwuję na przykład na portalu YouTube albo dowiaduję się o nich z literatury fachowej.

Myślę, że w ciekawy sposób opiszę działanie soli: rozsypana lub precyzyjnie nałożona w zależności od koncepcji, sól "wypija" farbę, a gdy wyschnie i zostanie usunięta z papieru, pozostawia wzory, między innymi drobnych kwiatków, piasku na plaży lub tego, co wyobraźnia podpowie [śmiech]. Niesamowite wzory tworzy również folia spożywcza. Za jej pomocą namalowałam chociażby deszczowe pochmurne niebo. Pomocny dla mnie jest też marker maskujący. Precyzyjne kreski bądź małe elementy łatwiej się maluje za jego pomocą. Praca staje się przyjemna, lekka i zabawna, gdy stosuję te techniki.

Gdzie można znaleźć pani prace? Są tylko w Internecie?

Większość moich akwareli można obejrzeć na Instagramie pod nickiem ka.tia26, gdzie umieszczam prace, najczęściej pokazując proces ich powstawania w etapach, od szkicu do gotowego obrazka. Myślę, że to jest ciekawe dla oglądających jak tworzę akwarele krok po kroku. Chętni mogą skontaktować się ze mną także za pomocą maila: [email protected].

Posiadam też małą galerię w swoim mieszkaniu, którą po uprzednim kontakcie ze mną, można zobaczyć. Planuję powstanie strony internetowej, gdzie będę mogła dzielić się swoją twórczością. W marcu tego roku można było zobaczyć moje prace na wystawie w Galerii Twierdza Kłodzko, a na luty przyszłego roku planuję wystawę w Kłodzkim Ośrodku Kultury. Współpracuję także z urzędem miasta w Kłodzku i starostwem powiatowym.

Czy pani prace można kupić?

Zbliżają się święta, więc polecam moje akwarele jako prezenty. Moje prace są wystawione na portalu Facebook na grupach ze sprzedażą w Kłodzku i okolicach, gdzie podane są szczegółowe informacje na temat każdego obrazu. Tworzę na papierach w rozmiarze od 8 x 12 do 24 x 32 centymetrów, więc aby cieszyć się nimi na ścianie nie trzeba ani fortuny, ani dużej ilości wolnego miejsca. Można również kontaktować się ze mną przez Messengera lub Instagrama. Zresztą nie chodzi głównie o sprzedaż, a o samą radość, że ktoś zainteresował się moją twórczością i znalazł przyjemność w patrzeniu na to, co wyszło spod mojego pędzla.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto