Sobotnie starcie wydawało się idealne do przełamania impasu kłodzkiego zespołu. Zawodnicy Dorala udali się na mecz do niewielkiego Pelplina, który znajduje się w województwie pomorskim. Miejscowa Decka to tegoroczny beniaminek, który do sobotniego starcia z kłodzczanami, wygrał zaledwie jeden mecz. Ich ofiarą padł Rawplug Sokół Łańcut, który przecież boleśnie pokazał swoją wyższość w Kłodzku.
Mimo tego kibice w stolicy powiatu kłodzkiego liczyli, że nad morzem uda się przełamać i wrócić do domu z tarczą. Wielu z nich zasiadło przed monitorami swoich komputerów, żeby śledzić zapowiadaną transmisję z meczu, którą miał zapewnić partner Polskiego Związku Koszykówki, platforma tvcom.pl. Transmisja, podobnie jak plany wywalczenia dwóch punktów przez Zetkamę, nie doszła do skutku. Właściciele platformy tłumaczyli błąd „przyczynami leżącymi poza ekipami realizacyjnymi, a także platformą”. Szumne zapowiedzi transmisji każdego meczu kolejki narobiły kibicom apetytu, a tego dnia żaden fan koszykówki w Polsce, nie zobaczył swojego zespołu.
A trzeba przyznać, że w Pelplinie było co oglądać. Mecz od początku był bardzo wyrównany, a prowadzenie zmieniało się kilkukrotnie. Ostatecznie to miejscowi zakończyli pierwszą kwartę zwycięstwem 23:22, co tylko zapowiadało emocje w dalszej części meczu.
Drugą kwartę lepiej rozpoczęli zawodnicy z Kłodzka, którzy wyszli nawet na ośmiopunktowe prowadzenie. Iwtedy w ich grze coś się zacięło. Koszykarze Decki zaczęli odrabiać straty, by na przerwę schodzić już tylko z jednopunktową stratą, którą zresztą bardzo szybko odrobili na początku trzeciej odsłony. Zanotowali wtedy osiem punktów z rzędu, a coraz gorsza gra zawodników Zetkamy doprowadziła do tego, że różnica między zespołami w sięgała już nawet 16 punktów.
I choć czwarta kwarta okazała się wygrana dla zespołu z Kłodzka, nic już nie zmieniła. Zetkama Doral Nysa Kłodzko poniosła piątką porażkę w piątym meczu i zamyka ligową tabelę.
–Nie ukrywam, że przyjechaliśmy tutaj, żeby przeciągnąć ten mecz na własną stronę. Nie udało się. Myślę, że zadecydowało pięć, może sześć pierwszych minut trzeciej kwarty, gdzie z szatni wyszliśmy i nie graliśmy tego, co powinniśmy - podsumował spotkanie trener Zetkamy Jarosław Krysiewicz.
DECKA PELPLIN – ZETKAMA DORAL NYSA KŁODZKO 91:98 (22:23, 21:19, 15:28, 33:28)
Zetkama Doral: Nowicki 19, Nowakowski 17, Ochońko 14, Kowalski 13, Krakowczyk 13, Wojciechowski 7, Krajniewski 5, Weiss 3, Bartkowiak, Dawdo.
Szansa na pierwsze zwycięstwo już w najbliższą środę. Zetkama Doral Nysa Kłodzko podejmie w Prudniku miejscową Pogoń. A w sobotę kłodzczanie wyjeżdżają na mecz do Warszawy, gdzie podejmą kolejnego beniaminka, zespół Dzików.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?