Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłodzko. Pamiętają o Robercie Stando. Będzie festiwal filmowy, a także aleja jego imienia

Beata Bogusławska
Robert Stando na planie filmowym
Robert Stando na planie filmowym archiwum
W Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku od kilku miesięcy spotykają się przyjaciele zmarłego w styczniu Roberta Stando, reżysera, dokumentalisty, który urodził się w 1931 roku w Berlinie, mieszkał i tworzył w Warszawie, ale część swojego życia związał z Kłodzkiem i regionem. Grupa Robertiarum, bo taka nazwę przyjął ten nieformalny zespół przedstawicieli kłodzkich szkół, instytucji kultury i Urzędu Miasta podejmuje działania mające upamiętnić ważnego dla kłodzczan i miasta twórcę.

Robert Stando po wojnie wraz z rodzicami osiedlił się w Krosnowicach. W latach 1946 – 1951 uczęszczał do Liceum Ogólnokształcącego w Kłodzku. Swój pierwszy film – etiudę studencką „Miasto, które może zginąć” zrealizował w 1955 r., na Wydziale Reżyserii Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej w Warszawie. Był to pierwszy poważny głos, jaki zabrał w sprawie popadającego w ruinę Kłodzka. Jego reżyserski dorobek obejmuje ponad setkę filmów dokumentalnych.

Za swoją twórczość był wielokrotnie nagradzany w kraju i za granicą. Przez lata mieszkał i tworzył w Warszawie, ale do Kłodzka powracał. Zrealizował kilka filmów o naszym mieście z udziałem jego mieszkańców oraz kilka o okolicznych miejscowościach: To zło złotostockie (1992), Lewińskie wzgórza (1993), Szopki sudeckie (1994), Oczy czasu (1997), Wilcza Jama i okolice (1999), Oda (2006), Czarna Dziura, Czarna Góra i Siłaczka (2003) i w roku 2007 Most z żelaza. Powroty Roberta Stando do Kłodzka to również czas pokazów dla publiczności i wieloletnich filmowych spotkań z młodzieżą w kłodzkim liceum. W 1999 r. Rada Miejska w Kłodzku za całokształt twórczości nadała Robertowi Stando tytuł Honorowego Obywatela Miasta Kłodzka. Podobny tytuł otrzymał również od władz Lewina Kłodzkiego. W 2005 roku reżyser otrzymał odznakę Złotego Maturzysty, a w 2011 nadano mu tytuł Wybitnego Absolwenta LO im. B. Chrobrego.

- Po śmierci reżysera w naturalny sposób zebrała się grupa osób, z których każda pamiętała Roberta, miała mu coś do zawdzięczenia, osób, dla których wciąż jest ważną postacią godną zachowania w pamięci. Podejmowane są konkretne działania w tym celu – mówi dyrektor Muzeum Ziemi Kłodzkiej w Kłodzku, Krzysztof Miszkiewicz. – Między innymi w maju, w trakcie kłodzkiej Nocy Muzeów, odbył się wieczór wspomnień poświęcony reżyserowi. Pojawiła się również portrzeba spotkań w środowisku, a Muzeum jest miejscem, z którym Robert Stando przez wiele lat współpracował, jeszcze za czasów dyrektor Krystyny Toczyńskiej-Rudysz. Tu powstawały jego filmy. Tytuł jednego z nich “Oczy czasu” reżyser zaczerpnął od tytułu naszej stałej wystawy zegarów. Tu również przez lata odbywały się spotkania, prezentacje filmów reżysera, najczęściej dla młodzieży kłodzkich szkół. Dla mnie ważne było, jak nawiązywał kontakt z młodzieżą. Mimo różnicy wieku potrafił znaleźć z nią wspólny język. W swoich filmach często oddawał głos młodym ludziom, uważnie ich słuchał, pytał o zdanie. Pokazywał, że swoje pasje, zainteresowania można łączyć z pracą twórczą, że można być poza Małą Ojczyzną, ale o niej nie zapominać. Myślę, że z jego przykładu mogli by korzystać młodzi i kontynuować jego dzieło.

Między innymi do młodzieży adresowana jest jedna z inicjatyw grupy - Festiwal filmowy im. Roberta Stando. Wydarzenie, którego pomysłodawcą jest środowisko kłodzkiego LO im. B. Chrobrego, zaplanowane zostało na przyszły rok i swoim zasięgiem ma objąć szkoły ponadpodstawowe powiatu kłodzkiego i Broumova, z którym współpracuje liceum. Oprócz pokazów filmów reżysera i prelekcji festiwal obejmowałby również konkurs na realizację filmu dokumentalnego zainspirowanego etiudą studencką R. Stando. W planach jest również zorganizowanie pamiątkowej wystawy poświęconej życiu i twórczości reżysera.

W połowie listopada do Funduszu Mikroprojektów w Euroregionie Glacensis skierowano wniosek o dofinansowanie realizacji tych projektów. Także do Urzędu Miasta w Kłodzku wpłynęła petycja o nadanie ścieżce biegnącej wzdłuż starych murów obronnych od Parku Sybiraków do ulicy Wodnej, nazwy „Aleja Roberta Stando“ oraz o umieszczenie tam okolicznościowej tablicy będącej wyrazem pamięci o reżyserze. To ciche, tchnące urokiem przeszłości miejsce przypominałoby nie tylko nam, kłodzczanom o osobie twórcy, dla którego Kłodzko było drugim domem. Podobnego zdania byli kłodzcy radni, którzy zdecydowali o tym, że aleja ta ścieżka upamiętni wybitnego reżysera.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto