Chodzi o wyrok WSA dotyczący uchwały Rady Powiatu Kłodzkiego podjętej w sierpniu ubiegłego roku. Radni odwołali wówczas Marka Jagódkę z funkcji wicestarosty kłodzkiego. Jagódka zaskarżył tę uchwałę do WSA, a ten przyznał mu rację stwierdzając, że dokument został podjęty niezgodnie z prawem. Wyrok nie jest co prawda prawomocny, ale zgodnie z uzasadnieniem sądu, do czasu uprawomocnienia radny Jagodka wciąż jest wicestarostą. Jednak zdaniem starosty Baldego, WSA podejmując decyzję nie znał wszystkich okoliczności sprawy.
- Radny Jagódka w piśmie do WSA oświadczył, że w sądzie pracy toczy się sprawa związana jego zwolnieniem. Tym samym podał nieprawdę, bo sprawa już dawno była rozstrzygnięta, a sąd w prawomocnym wyroku stwierdził, że Jagódka został zwolniony z pracy zgodnie z prawem - twierdzi starosta Baldy i dodaje, że Zarząd Powiatu Kłodzkiego odwołał się od wyroku WSA i teraz czeka na decyzję.
Radny Marek Jagódka twierdzi tymczasem, że zarzuty starosty są kuriozalne.
- To śmieszne. Żadnego kłamstwa nie było. Starosta po prostu nie może pogodzić się z tym, że powinienem wrócić do zarządu powiatu - podkreśla Jagódka, który co jakiś czas pojawia się w urzędzie i rządzi. Co prawda na korytarzu, ale spotyka się z pracownikami i przyjmuje interesantów.
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?