Chodzi o postanowienie starostwa kłodzkiego, które nie przedłużyło miastu umowy na dzierżawę pasa drogi przy pl. Jagiełły, gdzie stał monitor.
Jego zdaniem, za decyzją stoi Maciej Awiżeń z zarządu powiatu, który jest potencjalnym kandydatem na burmistrza Kłodzka w przyszłych wyborach samorządowych. Na wielkim telebimie emitowane były reklamy, informacje o najważniejszych wydarzeniach w mieście, ale przede wszystkim niezliczona ilość zdjęć obecnego burmistrza Bogusława Szpytmy.
- Rozumiem, że mogło to drażnić władze powiatu, ale żaden kierowca do nas skarg nie zgłaszał - dodaje Dąbrowski.
- Te zarzuty są bezpodstawne. Decyzja zapadła zanim jeszcze trafiłem do zarządu - odpowiada Maciej Awiżeń.
Sprawdziliśmy. Pierwsze skargi radnych w sprawie telebimu pojawiły się w lipcu ubiegłego roku, czyli na kilka miesięcy przed początkiem pracy Awiżenia w starostwie. Miesiąc później komisja rewizyjna przeprowadziła kontrolę tego miejsca. Radni uznali wówczas, że monitor zagraża bezpieczeństwu kierowców, co potwierdziła opinia powiatowej policji.
Andrzej Dąbrowski twierdzi, że miasto ma policyjną opinię z końca grudnia, która zezwala na działanie ekranu pod pewnymi warunkami. - Mieliśmy dopasować natężenie światła tak, by spełniało normy i tak zrobiliśmy - podkreśla. - Mimo to starostwo nie zgodziło się przedłużyć umowę.
Zdania kierowców i pieszych w tej sprawie są podzielone.
- Rzeczywiście, za bardzo świeciło w oczy - twierdzi Kazimierz Nowacki z Kłodzka.
- Mnie się nawet podobało. Można było pooglądać fajne zdjęcia czekając na zielone światło - mówi Anna Basaj z Bystrzycy Kłodzkiej.
Władze miasta przeniosą monitor na ul. Wojska Polskiego, która prowadzi do Rynku.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?