Kłodzko: W Polanicy mają już kontrakt na neurochirurgię

Na Dolnym Śląsku rocznie wykonywanych jest zaledwie 100 zabiegów endowaskularnych. Dlaczego tak mało, skoro jest to bardzo dobra i mało inwazyjna metoda leczenia pacjentów po wylewach czy udarach?
Po pierwsze, to są niezwykle specjalistyczne zabiegi. Nie we wszystkich szpitalach mogą więc być wykonywane, ponieważ potrzebni są do tego odpowiednio wyszkoleni lekarze.
Ponadto pamiętajmy, że nie każdy pacjent kwalifikuje się właśnie do leczenia tego rodzaju zabiegiem. Trzeba również zdawać sobie sprawę z faktu, że są to naprawdę wyjątkowo drogie procedury. Koszt jednego zabiegu sięga kilkudziesięciu tysięcy złotych.

Specjalistyczne Centrum Medyczne w Polanicy-Zdroju stara się o kontrakt na wykonywanie takich właśnie usług. Pana opinia w tej sprawie jest negatywna.
Dlaczego?
Moim zdaniem Specjalistyczne Centrum Medyczne w Polanicy-Zdroju nie jest do tego odpowiednio przygotowane. Nie ma, między innymi, specjalistów ani odpowiedniego sprzętu. Poza tym nie jestem zwolennikiem rozpraszania takich usług po wielu szpitalach na Dolnym Śląsku ze względu na olbrzymie koszty tego typu procedur. W moim przekonaniu szpitale, które wykonują te zabiegi obecnie, robią to dobrze i tak powinno zostać.

Wynika z tego, że Polanica-Zdrój w swoich staraniach raczej nie ma szans?
To jest tylko moja opinia. Decyzję w sprawie kontraktów podejmuje Fundusz, który być może uzna, że wykonywanie zabiegów endowaskularnych w Polanicy-Zdroju jest potrzebne.

Specjalistyczne Centrum Medyczne w Polanicy-Zdroju w końcu zdobyło kontrakt na oddział neurochirurgiczny. Placówka stara się teraz o pieniądze na zabiegi endowaskularne. Wykonywane są u pacjentów po wylewach, zawałach i udarach. Są mniej inwazyjne niż tradycyjne operacje.
- Jedyną pamiątką, jaka po tym zostaje, jest maleńka blizna, wielkości paru milimetrów. Zabieg polega na tym, że zamiast operacji głowy zabieg jest wykonywany za pomocą specjalnego cewnika, wkładanego do wnętrza naczynia i w ten sposób usuwane są zmiany chorobowe - tłumaczy Andrzej Mrowiec, zastępca dyrektora ds. medycznych w polanickim szpitalu.

W tej chwili tego typu zabiegi na Dolnym Śląsku wykonują tylko trzy szpitale: we Wrocławiu i Wałbrzychu. Polanickie Centrum chce dołączyć do tego grona, bo ma odpowiednich specjalistów i sprzęt. Ale dolnośląski oddział NFZ nie podpisał z placówką kontraktu na tego typu usługi. - Oferta nie spełniała określonych prawem wymogów, dlatego musieliśmy unieważnić konkurs - mówi Joanna Mierz-wińska, rzecznik prasowy dolnośląskiego Funduszu.
Dyrekcja szpitala nie zgadza się z tą decyzją. Odwołała się do prezesa NFZ i czeka teraz na rozstrzygnięcie sprawy.
W pełni wyposażony oddział neurochirurgiczny w polanickim szpitalu był gotowy już pięć lat temu, gdy nowoczesne centrum rozpoczynało działalność. Problemem był tylko brak kontraktu z NFZ.

- W końcu się udało. Na ten rok mamy prawie 2 mln zł na funkcjonowanie oddziału z 30 łóżkami - mówi Krzysztof Wywrot, dyrektor SCM w Pola-nicy-Zdroju.
Dla pacjentów z terenu ziemi kłodzkiej to bardzo dobra wiadomość. Do tej pory musieli leczyć się w odległych szpitalach w Wałbrzychu i Wrocławiu.
Teraz z profesjonalnej opie miejscu. Placówka stara się właśnie o kontrakt na wykonywanie zabiegów endowaskularnych.