Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kłodzko: Władze miasta nie usuną pomnika

Natalia Wellmann
FOT. NATALIA WELLMANN
Trwa spór o pomniki w Kłodzku, upamiętniające Armię Radziecką. Mieszkaniec Radkowa domaga się od władz miasta usunięcia symboli komunizmu. Władze miasta z kolei zapowiadają, że pomników usuwać nie będą.

Spór toczy sie przede wszystkim o pomnik przy ul. Noworudzkiej, postawiony w hołdzie rosyjskim żołnierzom.
- Takie symbole jak czerwna gwiazda, sierp i młot, są wątpliwą ozdobą dla miasta, a dla wielu ludzi znaczą tyle samo co niemiecka sfastyka - mówi Jerzy Pabian, emerytowany nauczyciel, który od trzech lat walczy o osunięcie pomnika. Teraz grozi, że poda miasto do prokuratury, bo jego zdaniem samorząd łamie prawo.
- Znowelizowane przepisy mówią wyraźnie, że nie wolno prezentować publicznie symboli zbrodniczego systemu - podkreśla.
Istotnie. Sejm nowelizując kodeks karny rozszerzył też artykuł 256., dotyczący propagowania ustrojów o charakterze totalitarnym. Obecnie przepis ten mówi m.in., że "kto publicznie propaguje faszystowski lub inny totalitarny ustrój państwa podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat dwóch". Tej samej karze podlega też osoba, która rozpowszechnia, produkuje czy prezentuje przedmioty przedstawiające symbole faszystkowskie, komunistyczne lub inne. Wyjątkiem może być działalność artystyczna, edukacyjna, kolekcjonerska czy naukowa.
- Nie potrzeba tu żadnego komentarza. Prawo jest po to, żeby go przestrzegać, dlatego pomniki powinny zniknąć - dodaje Jerzy Pabian.
Tymczasem władze Kłodzka z pomnikiem nie zamierzają nic robić. Co więcej, kilka tygodni temu wydały kilkanaście tysięcy złotych na odnowienie paru zabytkowych monumentów w mieście. Oczyszczony i pomalowany został m.in. właśnie Pomnik Wojsk Radzieckich, na którym wcześniej jakiś romantyk namalował sprayem: Kocham karaluszka!
- Historia jest historią i usuwanie pomników nic nie zmieni - twierdzi Witold Krzelowski, zastępca burmistrza Kłodzka. - Skoro stoją tu od tytlu lat i nikomu nie przeszkadzały, to dlaczego mielibyśmy teraz je niszczyć. Powiem więcej, żaden mieszkaniec Klodzka nie zwrócił się do nas z podobnym wnioskiem, a niektórzy palą tam znicze wspominając żołnierzy, którzy tu zginęli.
Zdania Jerzego Pabiana nie podziela też Adam Siwek z Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa. Jak twierdzi, czerwona gwiazda jest uznawana za wojskowy symbol przynależności do Armii Radzieckiej.
- Nie traktujemy takich monumentów jako propagowania reżimu komunistycznego w stalinowskiej wersji. Bo idąc tym tropem,musielibyśmy wyburzać cmentarze wojenne, gdzie tych gwiazd jest bardzo dużo - podkreślił w rozmowie z Jackiem Antczakiem.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto