Kończą się ferie, ale w Beskidach wciąż można szusować. Można nawet liczyć na upusty na wyciągach

- Niektórzy celowo planują swój pobyt już po tym głównym sezonie, gdy grupy uczniów zdążą wyjechać, bo robi się wtedy spokojniej - przekonuje szefowa Miejskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Informacji w Szczyrku.

Część właścicieli bazy noclegowo - gastronomicznej oraz wyciągów zamierza nawet obniżyć swoje ceny, aby zachęcić turystów do przyjazdu na wypoczynek.
- Od 1 marca rusza u nas specjalna akcja, w ramach której przez cały miesiąc w wybranych ośrodkach wypoczynkowych, gastronomicznych i na wyciągach korzystać można z upustów do 30 procent - dodaje Bugaj.
Do akcji przyłączył się m.in. Szczyrkowski Ośrodek Narciarski Czyrna - Solisko, jeden z największych pod Skrzycznem.

Na tańszy wypoczynek liczyć mogą również goście przyjeżdżający do Wisły, choć nie wszędzie.
- Ceny noclegów o około 10 procent obniżać będą głównie kwatery prywatne i małe pensjonaty. Duże ośrodki nie muszą tego robić, bo w tym okresie mają oni dużo grup zorganizowanych, m.in. na szkolenia, konferencje oraz imprezy integracyjne - tłumaczy Wojciech Rozkoszny z wiślańskiego Centrum Rezerwacji Noclegów "Wistour".

Miłośnicy białego szaleństwa, którzy nie zdążyli się jeszcze wyjeździć na nartach i deskach snowboardowych, na końcówce sezonu narciarskiego też mogą liczyć na rabaty na niektórych stokach.

Warunki narciarskie w Beskidzie Śląskim oraz Żywieckim

W stacji narciarskiej Soszów w Wiśle czynnych jest sześć tras, na których leży od 25 cm, nawet do 2 metrów śniegu. Na Cieńkowie jest z kolei od 30 cm do metra śniegu.

Szusować można także w Szczyrku. W ośrodku Czyrna - Solisko udostępnione są wszystkie trasy sztucznie dośnieżane, na jakich zalega pokrywa śnieżna wynosząca od 30, nawet do 130 cm. Od marca do końca sezonu karnety narciarskie będą w promocyjnej cenie.

Na nartach wciąż dobrze pojeździć można również na Czantorii w Ustroniu oraz w mniejszych ośrodkach, m.in. w Brennej, czy też Istebnej.

W Beskidzie Żywieckim świetne warunki panują też w ośrodku Pilsko w Korbielowie. Jeździ tam kolej linowa „Szczawiny”, a także wyciągi nr I (Korbielów Kamienna-Solisko), nr III i IV (Solisko-Buczynka), nr V i VI (Hala Szczawiny – Hala Miziowa), nr VII (Hala Miziowa-Pilsko), Płaj (Buczynka-Płaj) oraz „Kopiec” (Hala Miziowa-Kopiec).
- Grubość pokrywy śnieżnej w wielu miejscach przekracza metr - informuje Krzysztof Zagórny z ON Pilsko w Korbielowie.

Dla ruchu narciarskiego udostępnione są wszystkie trasy z wyjątkiem tras nr 7 oraz nr 5 z Hali Szczawiny do Polany Strugi).
- W górne partie Pilska wyjazd i powrót zalecamy koleją krzesełkową „Szczawiny” - dodaje Krzysztof Zagórny.

Na górze Żar w Międzybrodziu Żywieckim korzystać można z dwóch tras zjazdowych (czerwonej o dł. 1600 m, a także niebieskiej o dł. 300m), na których leży od 50 cm do metra śniegu. Codziennie jeździ kolej linowo - terenowa (1300 m) oraz wyciąg orczykowy (300 m).

Wy też sami możecie poinformować innych miłośników białego szaleństwa, w których ośrodkach w Beskidach można w tej chwili poszusować jeszcze w dobrych warunkach ?
Polecajcie sprawdzone trasy, z których sami chętnie korzystacie !
Piszcie poniżej lub wysyłajcie informacje na maila: [email protected]