Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kosztowna pomyłka władz Kłodzka? Zamiast 20 milionów złotych wysłano wniosek o 200 tysięcy złotych

Damian Bednarz
Damian Bednarz
Kłodzko, podobnie jak wiele innych miast powiatu kłodzkiego, a także Polski otrzymało dofinansowanie w ramach Polskiego Ładu. Jednak w przypadku tego miasta, kwoty okazały się zatrważająco niskie. Co się stało?

50 tysięcy złotych zamiast pięciu milionów złotych na renowację stolarki okiennej w ratuszu, 140 tysięcy zamiast 14 milionów na budowę dróg i 200 tysięcy zamiast 20 milionów na budowę przedszkola - tak wygląda lista otrzymanych dofinansowań z Polskiego Ładu, które trafią do Kłodzka. To zdecydowanie mniej niż kwoty, o jakie wnioskowali urzędnicy.

Wnioski o dofinasowanie gminy składały w specjalnie przygotowanej do tego aplikacji.

-Kwoty do aplikacji były wpisywane w sposób taki, jakbyśmy chcieli. To aplikacja zmieniła. Na szczęście mógłbym tutaj mieć pretensje do siebie i do osób wpisujących te kwoty do systemu, jeżeli gmina Kłodzko byłaby jedyną gminą. Zdarzyły się gminy w województwie dolnośląskim i śląskim, które miały takie same problemy - mówi burmistrz Kłodzka Michał Piszko.

Zdaniem burmistrza w trakcie składania wniosku przez pracowników z Kłodzka (8 lutego 2022) aplikacja obcinała dwa zera z wpisywanej kwoty. Dla przykładu, jeśli wpisywał ktoś kwotę rzędu miliona złotych, to aplikacja zmieniała we wniosku liczbę na 100 tysięcy. Michał Piszko nie uważa, że feralne wnioski są błędem miasta.

-Uznaliśmy, że system zaokrągla to do dziesiątek tysięcy i w tym momencie nacisnęliśmy guzik i wniosek poszedł- mówi burmistrz Piszko.

Urzędnicy nie skorzystali też z możliwości zweryfikowania dokumentu za pomocą pobrania go w wersji pdf, a także nie skontaktowali się z działającą infolinią, która mogłaby rozwiać wątpliwości. Co więcej, aby wniosek został przekazany dalej, konieczny jest podpis elektroniczny dwóch urzędników. W przypadku Kłodzka był to burmistrz i skarbnik gminy.

Jak informuje naszą redakcję Wojciech Trzpil, z Banku Gospodarstwa Krajowego, który udziela promesy na dofinansowania w ramach Polskiego Ładu, nie ma możliwości, aby winna w tej sprawie była aplikacja.

- Aplikacja nie ingeruje w treść danych wpisywanych przez urzędników, nie modyfikuje ich. Nie jest możliwe, aby dane zostały zmienione przez aplikację. Co więcej, już po złożeniu wniosku, dany urzędnik może zweryfikować go w aplikacji i - w przypadku popełnienia błędu – wycofać wniosek i złożyć go na nowo - mówi Wojciech Trzpil, Starszy Specjalista ds. Informacji i PR w Banku Gospodarstwa Krajowego.

Władze Kłodzka złożyły prośbę o do Banku Gospodarstwa Krajowego o ponowne rozpatrzenie sprawy.

-Nie czujemy się winni tego, że ten system tak zadziałał, a nie inaczej. Mieszkańcy Kłodzka nie mogą ponosić konsekwencji, że coś zadziałało nie tak. Jeżeli urzędnik popełnił rzeczywiście błąd, zostanie to przeze mnie też zweryfikowane. Liczę, że pan premier i BGK przychylą się do naszej prośby i rozpatrzą nasze prośby pozytywnie i będziemy mieli możliwość otrzymania dofinansowania chociażby na jeden z tych trzech głównych projektów - mówi burmistrz Piszko.

Na szczęście podobne problemy nie dotknęły innych gmin powiatu kłodzkiego, które otrzymały wielomilionowe dofinansowania. Na przykład gmina Polanica-Zdrój na zadanie "Przebudowa basenu wraz z budową infrastruktury towarzyszącej oraz zagospodarowaniem terenu w Polanicy – Zdroju" otrzymała 11,7 miliona złotych dofinansowania.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto