Koszykarze w końcu wygrali!

Premierowy skalp nowego sezonu został zdjęty z Rosy Radom. Choć na początku wydawać by się mogło, że przyjezdni odniosą sukces w tym pojedynku. Słaba pierwsza kwarta spotkania w wykonaniu podopiecznych Marcina Radomskiego, przyczyniła się do wyniku 13:24. Później było już tylko lepiej. Duża w tym zasługa Michałów: Lipińskiego i Weissa, którzy byli najskuteczniejszymi strzelcami drużyny. Ten pierwszy otarł się nawet o double-double rzucając 13 punktów i zaliczając 9 zbiórek. Michał Weiss dołożył 14 punktów i trzy przechwyty. Po zdecydowanie lepszej drugiej kwarcie Nysy, miejscowi schodzili na przerwę z czteropunktowym prowadzeniem.
–Ciągle gramy falami – mówił po meczu Marcin Radomski. I doskonale było to widać w drugiej połowie meczu. Po kapitalnych odsłonach numer 2 i 3, kiedy to przyjezdni byli w stanie rzucić tylko 16 „oczek”, koszykarze z Kłodzka na ostatnią kwartę schodzili prowadząc 53:40. I wtedy coś się zacięło… Rosa systematycznie zmniejszała przewagę punktową, jednak na szczęście dla miejscowych zabrakło jej czasu.
Mecz zakończył się wynikiem 66:60. - Cieszymy się strasznie ze zwycięstwa. Czekaliśmy na nie bardzo długo – podsumował na pomeczowej konferencji opiekun gospodarzy.

Teraz „Śledzie z Kłodzka” zagrają w Pruszkowie z drużyną, która ma identyczny bilans 1:5. Ponownie debiutujący w kłodzkich barwach Artur Grygiel zaliczył na swoim koncie 10 punktów, dwukrotnie trafiając za trzy punkty.

Zetkama Doral Nysa Kłodzko – ACK UTH Radom 66:60 (13:24, 21:6, 19:10, 13:20)

NYSA: Weiss 14 (1x3), Lipiński 13 (3x3), Bluma 12, Grygiel 10 (2x3), Kasiński 6, Muskała 6, Wojciechowski 3, Leńczuk 2, Kowalski, Kliniewski, Sanny
ROSA: Hajrić 14, Obarek 12 (3x3), Sadło 10, Stanios 10 (2x3), Szczypiński 7 (1x3), Parszewski 6, Gos 1, Wątroba, Szymański