Koszykarze Zetkamy przegrali mecz z Obrą Kościan

Obecnie nie wiadomo jeszcze, skąd wzięła się ta rozbieżność. Na potrzeby tego tekstu uznaliśmy za prawdziwą wersję tę, którą przygotowali statystycy obecni na meczu, aczkolwiek nie wykluczone, że błąd leży po ich stronie. Rozbieżności w wyniku pojawiają się w kwartach nr 1 i 3.

Początek meczu nie wskazywał, że na koniec jedna z drużyn osiągnie aż tak dużą przewagę. Co prawda gospodarze dość szybko odskoczyli na odległość sześciu punktów, jednak przyjezdni z Kłodzka zniwelowali stratę i wyszli na czteropunktowe prowadzenie. Dobrze w tej części radził sobie Łukasz Makarczuk, który właśnie w pierwszej ćwiartce meczu rzucił wszystkie swoje punkty tego wieczoru. Łukasz trafił dwukrotnie za trzy punkty i dwukrotnie za dwa, notując w sumie dziesięć "oczek". Jeszcze w drugiej kwarcie koszykarze Zetkamy utrzymywali przewagę czterech punktów, schodząc na przerwę z wynikiem 39:36. Katastrofa nastąpiła kilkanaście minut później.

Druga część meczu to pełna dominacja zawodników Obry, którzy szybko odrobili straty i wyszli na prowadzenie, którego nie oddali już do końca. W pewnym momencie spotkania mieli już nawet przewagę 25 punktów (86:61), jednak ostatecznie zawodnicy Wojciechowskiego zniwelowali stratę do 19 "oczek". Najlepszy w szeregach przyjezdnych był młody Patryk Zenner, który rzucił 17 punktów. 16 "oczek" dla Obry zdobył Michał Rybakowski, co było najlepszym wynikiem miejscowych.

Jednym z czynników tak wysokiej porażki może być fatalna dokładność zawodników z powiatu kłodzkiego. Koszykarze Nysy w tym meczu zanotowali aż 24 (!) straty. Dla porównania w pierwszym meczu tych zespołów w Kłodzku, Zetkama na swoim koncie miała tylko siedem strat.

Skład i punkty: Zenner 17, Weiss 15, Makarczuk 10, Wojciechowski 7, Szczecina 7, Szymański 5, Stankiewicz 4, Włodarczyk 4, Kaczuga 2, Kurowski 2, Ptaszyński, Tkaczyk

Teraz przed zawodnikami Rafała Wojciechowskiego pracowity okres. Już w środę podejmą na swoim boisku w zaległym spotkaniu BC Swiss Krono Żary. Początek meczu o godzinie 19. A w sobotę do Kłodzka przyjedzie czwarta drużyna ubiegłego sezonu całej ligi i jeden z kandydatów do awansu - Rycerze Rydzyna. Drużyna z Wielkopolski ma w swoim składzie wielu zawodników z przeszłością pierwszoligową, wśród których bryluje Kamil Chanas, czyli nazwisko, które znają nie tylko najwierniejsi kibice koszykówki. Ten mecz zostanie rozegrany w sobotę o godzinie 18.