Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Maluchy z Miejskiego Przedszkola MINI w Nowej Rudzie-Słupcu powitały wiosnę!

Marzena Gołębiowska
Wiosna - cieplejszy wieje wiatr, Wiosna - znów nam ubyło lat, Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy. Śpiewa skowronek nad nami, Drzewa strzeliły pąkami, Wszystko kwitnie w koło, i ja, i Ty. Ktoś na niebie owce wypasa, hej Popatrz zakwitł już Twój parasol, hej Nawet w bramie pan Walenty stróż, puszcza wiosną pierwsze pędy , już. Portret dziadzia rankiem wyszedł z ram, I na spacer poszedł sobie sam. Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć, By zielono wiosną w głowie mieć. Wiosna - cieplejszy wieje wiatr, Wiosna - znów nam ubyło lat, Wiosna, wiosna w koło, rozkwitły bzy. Śpiewa skowronek nad nami, Drzewa strzeliły pąkami, Wszystko kwitnie w koło, i ja, i Ty Ktoś na niebie owce wypasa, hej Popatrz zakwitł już Twój parasol, hej Nawet w bramie pan Walenty stróż, puszcza wiosną pierwsze pędy, już... Portret dziadzia... rankiem wyszedł z ram, I na spacer poszedł sobie sam. Nie przeszkadza tytuł, wiek i płeć, By zielono wiosną w głowie mieć. Wiosna, wiosna, wiosna, wiosna

O tej pełnej nadziei porze roku nie zapomniały przedszkolaki z Miejskiego Przedszkola nr 2 MINI w Nowej Rudzie-Słupcu.
Historycy sprzeczają się co do genezy tego znanego obrzędu. W swoich dziełach marzannę wspominał Jan Długosz, który uosabiał w niej polską boginię, a sam zwyczaj wiązał z przyjęciem przez Polskę chrześcijaństwa. Badacze historii głoszą też tezę, wedle której topienie słomianej kukły miało odpędzać morowe powietrze, którzy ściągnęło w średniowieczu na Europę zarazę.
Obrzęd topienia marzanny odbywał się w czwartą niedzielę Wielkiego Postu, którą zwykło nazywać się Białą, Czarną lub Śmiertną. Mieszkańcy miast wieszali kukłę na kiju, ścinali głowę, rozrywali ją na strzępy, a następnie palili lub topili. Jeśli podczas rytuału ktoś z uczestników upadł lub potknął się, odczytywano to jako zły zwiastun.
Kukłę, którą topimy 21 marca, zwykło nazywać się marzanną. Historia tej słomianej lalki sięga czasów Słowian Zachodnich i wiąże się z boginią słowiańską, która symbolizowała zimę i śmierć. Historycy przywołują wiele imion wspomnianej bogini. Oprócz marzanny określa się ją także takimi nazwami jak mora, morana, marenka, śmiertka, śmiercicha. Niektórzy badacze dopatrują się w niej demona, a nie bogini. Niezależnie od imiona, kukła ta niosła ze sobą określoną symbolikę. Uosabiała wszystkie nieszczęścia, nie tylko zimę i choroby. Zwykło przyjmować się, że wszystko co złe tkwiło w tej słomianej lalce. Aby wyzbyć się całego nieszczęścia kukłę topiono bądź palono. Słomianą lalkę ubierano w białe płótno. Na Śląsku lalce zakładano na głowę wianek i pleciono warkocze ze wstążkami. Magiczny wydźwięk tego obrzędu współcześnie nie wzbudza powszechnej aprobaty. Za rządów ministra edukacji Romana Giertycha wpłynął nawet wniosek o wprowadzenie zakazu topienia marzanny przez uczniów. Pomimo tego typu sygnałów zwyczaj topienia marzanny zachował się w większości polskich szkół. Kojarzony jest jednak z zabawą z okazji nadejścia wiosny, a nie magiczną symboliką wygnanego zła.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto