–Do włamania doszło w nocy z czwartku na piątek. Policjantów zawiadomiła właścicielka, która stwierdziła, że w kasetce brakuje pieniędzy - informuje podinspektor Wioletta Martuszewska, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kłodzku.
Kobieta najpierw zauważyła, że brakuje 300 złotych, a następnego dnia stwierdziła debet w wysokości 1325 złotych (w sumie 1625 zł).
Przybyli na miejsce policjanci nie stwierdzili śladów włamania do pomieszczeń sklepu, jak i do szafki, gdzie przechowywane były pieniądze. Nie znaleźli oni także narzędzi, które mogły służyć do włamania.
– Wszystko wskazywało na to, że ktoś posłużył się kluczami. Funkcjonariusze przyjęli od zgłaszającej zawiadomienie i rozpoczęli ustalanie sprawców - dodaje Wioletta Martuszewska.
W toku śledztwa kłodzcy policjanci ustalili, że sprawcą może być 25-letnia kobieta, która jeszcze do niedawna pracowała w tym sklepie, a zebrany w sprawie materiał dowodowy potwierdził przypuszczenia śledczych.
Funkcjonariusze zatrzymali nietypowego rabusia, a kobieta przyznała się do dwóch włamań.
– Wyjaśniła, że weszła do sklepu używając oryginalnych kluczy, których jeszcze nie zdążyła oddać pracodawcy - mówi Wioletta Martuszewska, oficer prasowy policji z Kłodzka.
25-latka usłyszała już zarzuty. Teraz grozi jej kara pozbawienia wolności do lat 10.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?