Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

„Możemy zadeklarować, że Polaków w obliczu kryzysu nie zostawimy” - deklaruje Anna Zalewska

Maciej Sergel
Anna Zalewska jest europosłanką wybraną z okręgu obejmującego obszar dwóch województw, opolskiego i dolnośląskiego
Anna Zalewska jest europosłanką wybraną z okręgu obejmującego obszar dwóch województw, opolskiego i dolnośląskiego Marcin Żukowski
„Możemy zadeklarować, że Polaków w obliczu kryzysu nie zostawimy” - deklaruje Anna Zalewska, europoseł partii konserwatystów i reformatorów podczas spotkania z sympatykami w Bystrzycy Kłodzkiej.

W niedzielę 6 listopada br., w Bystrzycy Kłodzkiej, odbyło się spotkanie działaczy i sympatyków Prawa i Sprawiedliwości z europosłanką Anną Zalewską. Wybrana przez wyborców do Parlamentu Europejskiego polityk przedstawiła zebranym raport prac, nad którymi pracują politycy Europejskiej Partii Konserwatystów i Reformatorów. Poruszane zagadnienia dotyczyły przede wszystkim polityki klimatycznej, w tym pakietu Fit For 55, polityki energetycznej i antyinflacyjnej państw europejskich, współpracy z Unią Europejska i Ukrainą czy odbudowie po pandemii. Spotkanie odbyło się w ramach realizowanych przez EKR spotkań ze swoimi wyborcami, mającymi na celu relacjonowanie prac w parlamencie europejskim oraz konsultowanie bieżących wydarzeń.

Po spotkaniu zadaliśmy kilka pytań dotyczących omawianych na nim spraw i pracy naszych posłów w Parlamencie Europejskim:

Spotkanie w Bystrzycy Kłodzkiej, to już kolejne po Długopolu Zdrój spotkanie z Pani wyborcami w naszym regionie?

Tak. Te spotkania to element wywiązywania się z obietnic wyborczych. Nie wyjeżdżam do Brukseli, to Bruksela będzie przyjeżdżać do wyborców. To realna relacja z tego co robię, rodzaj sprawozdania, które jestem winna swoim wyborcom. Ważne jest również to, aby wysłuchać oczekiwań wyborców i wysłuchać to co mają do powiedzenia.

Co nowego można powiedzieć o projekcie Fit For 55 po rozpoczęciu wojny przez Putina na Ukrainie? Czy widać jakieś oznaki opamiętania wśród europejskich polityków?

Nie ma żadnej refleksji, nie ma żadnego liczenia, nie ma żadnego zatrzymania pakietu, który tak naprawdę, jeszcze przed wojną przyczynił się do zwiększonych cen energii. Wojna jest wykorzystywana po to, żeby powiedzieć, że trzeba mocniej, szybciej, razy dwa, razy trzy, przyspieszyć, jeśli chodzi o cały pakiet Fit for 55. Trwa w tej chwili szczyt klimatyczny w Egipcie i Parlament Europejski, Unia Europejska ma ambicje, żeby pokazywać, że tak widzi tę rzeczywistość, że chce obciążyć za tą rzeczywistość, za swoje ambicje obywateli Europy.

Czy jest, wobec tego możliwość odwrócenia planów zamykania kopalń w Polsce? Choćby na parę lat, dopóki nie zbudujemy elektrowni atomowych?

Jest taka możliwość mimo naporu Komisji Europejskiej, dlatego, że rzeczywistość energetyczna i rzeczywistość wojenna, jednak zmieniła to zapatrywanie. Dużo mniej widać Fransa Timmermansa, widocznie ma wyrzuty sumienia, bo on się do tego przyczynił, natomiast proszę zauważyć, Niemcy poprosili Komisję Europejską o możliwość otwarcia pięciu nowych kopalni i również pokazali, że te inwestycje sfinansują. Komisja się na to zgodziła. W dobie kryzysu energetycznego musimy być razem z górnikami, po prostu dbać o nasze bezpieczeństwo i korzystać z tych źródeł, które mamy.

Ale czy możemy odwrócić ten trend właśnie w Polsce?

W niektórych wypadkach tak, w niektórych wypadkach nie. Są rozmowy z komisją europejską, bo przecież do momentu wybudowania elektrowni atomowych potrzebujemy stabilnego źródła energii, chociażby po to, żeby zmieniać miks energetyczny i włączać energię odnawialną. Teraz mamy jej 20%, ale mamy szansę mieć jej w 2032 roku 50%. Potrzebujemy jednak stabilizatorów. To może być na ten moment albo gaz albo węgiel.

Jaki byłby Pani ulubiony miks energetyczny?

Miks energetyczny, zgodnie z traktatami, każdy kraj członkowski układa sam. Nie trzeba go narzucać i przenosić z jednego kraju do drugiego, dlatego, że jest inna wietrzność, inne nasłonecznienie, inne ukształtowanie terenu, w zależności od potrzeb, każdy kraj powinien to robić po swojemu. Ja jestem zwolenniczką wychwytywania dwutlenku węgla, pochłaniania, ale nie likwidowania tego co kopalne. Oczywiście ma to być uzupełnione o miks energetyczny policzony, czyli rzeczywiście powinny to być na przykład elektrownie wiatrowe na morzu, bo tam jest ogromny potencjał. Przypominam, że jeśli chodzi o fotowoltaikę, to my zrobiliśmy ogromny postęp. Jesteśmy liderem w Europie, bo to jest 10 GW i żeby wyobrazić sobie jaka to jest liczba, to jest to powiedzmy trzy razy kompleks Turowa. To taka ilość energii, gdzie obywatele skorzystali z dopłat, by mieć rzeczywiście tańszy prąd. Oczywiście działania by powstały elektrownie atomowe to teraz priorytet. I nad tym należy się skoncentrować.

W raporcie opracowanym dla KPRMu, naukowcy i specjaliści, którzy go przygotowali, wskazali potrzebę zbudowania także co najmniej trzech elektrowni szczytowo-pompowych w Polsce. Plany jednej z nich, w zasadzie gotowe, dotyczą wybudowania takiego zbiornika w Młotach koło Bystrzycy Kłodzkiej. Jak ocenia Pani projekt budowy takiej elektrowni właśnie tutaj?

Oczywiście jestem za inwestycjami w tym obszarze, zwłaszcza, że to nie tylko elektrownie, ale przede wszystkim magazyny energii, których brakuje w całej Europie. Jest tendencja, żeby maksymalnie znajdować miejsca, gdzie tą energię można magazynować. Ta inwestycja jest już zaplanowana i chociaż jest bardzo droga, jak wszystkie inwestycje energetyczne to muszą się znaleźć na nią pieniądze. Ona musi powstać.

Co rząd robi, aby stabilizować inflację? Jak to wygląda w Europie?

Wszędzie mamy problem. To jest nie tylko problem Polski, to sprawa globalna. Przypominam, że w strefie euro, są również kraje nadbałtyckie, które mają dużo wyższą inflację. Europejski Bank Centralny za wiele nie chce robić, bo pamięta o długach Hiszpanii i Włoch, nie chce, żeby im wszystkim wzrastały raty. W związku z tym, trzeba szukać takich rozwiązań, aby było jak najwięcej pieniędzy w inwestycje, a jednocześnie, żeby pamiętać o solidarności z obywatelami, którym po prostu jest ciężej i rzeczywiście jest to wyzwanie, żeby pomiędzy tymi dwoma wartościami balansować. Myślę, że jest to troska każdego rządu w Europie. My możemy zadeklarować, że Polaków po prostu nie zostawimy.

Jak kryzys energetyczny w Europie może wykorzystywać opozycja, aby uzyskać wygraną w wyborach?

Kampania opozycji będzie polegać na budowaniu emocji absolutnie w każdym środowisku. Mamy wojnę, mieliśmy pandemię. We Francji, w Grecji, w Niemczech, w Portugalii, tam wszędzie są napięcia, bo ludzie mówią, że nie wytrzymają cen energii. W Polsce te emocje są także podsycane przez opozycję, a przez wojnę na Ukrainie padają na podatny grunt, ale tak jak podkreślam nie zostawimy Polaków, działamy i robimy co możemy.

Dziękuję za rozmowę.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Debata prezydencka o Gdyni. Aleksandra Kosiorek versus Tadeusz Szemiot

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto