Muszyna: szukają wody mineralnej

Z siedmiu takich koncesji wydanych w tym roku w Polsce, aż cztery trafiły na Sądecczyznę, m.in. do Spółdzielni Pracy "Piwniczanka", firmy "Masspol" z Nowego Sącza i Spółdzielni Pracy "Muszynianka".

- Już od dłuższego czasu staraliśmy się o ten dokument. Teraz w końcu się udało i możemy zacząć wiercenia. Co prawda nie mamy całkowitej pewności, że natrafimy w tym miejscu na wartościowe źródła, ale jesteśmy optymistami - informuje Maria Janas, prezes Spółdzielni Pracy "Muszynianka".

Przeczytaj także: Nowy Sącz: konflikt rektora WSB-NLU z absolwentami

Same wiercenia nie potrwają długo, jedynie około miesiąca. Dopiero później rozpocznie się mozolna procedura wykonywania badań składu chemicznego znalezionej wody i wydajności źródła. Potrwają one co najmniej rok. Jeśli będą pomyślne, spółka będzie mogła w końcu rozpocząć masową produkcje wody mineralnej.

- Będziemy wiercić do głębokości maksymalnie 170 metrów. W sumie umieścimy tutaj od trzech do czterech kolumn rur - mówi Wacław Szarek, kierownik ruchu Zakładu Górniczego "Muszynianka", który nadzoruje prace przy odwiercie.

W tym rejonie złoża wód mineralnych znajdują się na głebokości od 120 do nawet 200 metrów od powierzchni ziemi. Ich wydajność nie jest wielka i oscyluje w granicach 2-5 metrów sześciennych na godzinę. Natomiast prawdopodobieństwo trafienia w tym miejscu na wartościowe złoże wynosi około 70 proc.

- Statystycznie nie jest to dużo, ale warto podejmować takie poszukiwania ze względu na doskonały skład tutejszych wód. To głównie szczawy, czyli wody nasycone dwutlenkiem węgla. Każde źródło ma swój własny niepowtarzalny skład - dodaje inżynier.

Pokaż, kogo popierasz. Już dziś oddaj głos na prezydenta Nowego Sącza

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia pięknych dziewczyn

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:Szok w Oświęcimiu: rusza proces gwałciciela 83-letniej staruszki

Maciej Szumowski stał się legendą. Idź jego drogą. Wejdź na szumowski.eu