Na krawędzi jubileuszu. Ostatnie spotkanie

„Dobrze jest turystą być, Zwiedzać świat, wiedzą żyć, Sławić też, krainę swą, Pieśnią, baśnią, legendą”. Tym, nie przypadkiem wybranym refrenem, rozpoczynano i kończono rozmowy o turyzmie prowadzone jako kolejną część upamiętnienia 70-lecia utworzenia w Kłodzku pierwszej polskiej organizacji turystycznej, Oddziału Polskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, utworzonego 16 maja 1947 r., które jako pierwsze użyło nazwy „Ziemi Kłodzkiej”, a obejmowało nie tylko cały subregion, ale i powiat ząbkowicki. Specjalnie wybrany refren, a przede wszystkim jego słowa „sławić też krainę swą” wyraźnie ukierunkowywały owe rozmowy. Śpiewano dużo i chętnie, opowiadano dowcipy, oglądano wiele różnych przezroczy, np. przezroczami uatrakcyjnił historię miejscowego Koła Przewodników Sudeckich Piotr Wojnarowski- przewodnik i prezes Oddziału PTTK, a widokówki dawnego Kłodzka Leszek Hawryszczak.

Oglądano też stare dokumenty, np. protokół zebrania założycielskiego Oddziału PTTK, który wywołał żywą dyskusję na temat sytuacji, w której oddział tworzono. Nie można też było nie mówić o rocznicy i ludziach, którzy wtedy żyli i mimo że jak wszyscy inni pracowali zarobkowo, to wolny od pracy czas przeznaczali na przebudowywanie istniejącej gospodarki na gospodarkę turystyczną. Byli bowiem wśród nich wybitni turyści, którzy zdawali sobie sprawę z walorów tej krainy. Z protokołu zebrania założycielskiego, w którym uczestniczyły 22 osoby, wynika, że do zarządu wybrano: Zbigniewa Kulczyckiego, starostę, jako przewodniczącego, dr Walentego Wasilczenkę jako wiceprzewodniczącego. Członków: Czesława Janiszowskiego, mjr Wolfsona, kpt. Jana Palko, inż. Emila Węgloża, Jerzego Mańkowskiego, Mariana Kulczyckiego. Do komisji rewizyjnej: Władysława Zawadzkiego jako przewodniczącego i członków: Władysława Filipowicza, Wacława Halickiego.

Już po stanowiskach wymienionych można wnioskować, że nawet w trudnych warunkach mogli zrobić wiele. I wiele zrobili! Ale czy to wystarczyło? Podkreślono, że nie, ale zgodnie z założeniem rozmów żadnych wniosków nie opracowywano i rozmawiano na tematy polityczne. Jednak zaznaczono, że co najmniej dziwnym jest fakt, że w subregionie o nadzwyczajnych walorach, w którym wiele ludzi za pracę na rzecz turystyki pobiera pieniądze nie czuje potrzeby wykorzystywania takich sytuacji. I to nie tylko dla uczczenia osób, chociaż to im się należy, ale dla doskonalenia działań prowadzących do jeszcze bardziej skutecznego rozwoju arcyturystycznego regionu. Działania takie podejmują społecznicy zrzeszeni w PTTK, pasjonaci turystyki, którzy bardziej niż inni czują i wiedzą co temu regionowi jest potrzebne. To dzięki im Oddział jeszcze istnieje i daje dowody na to, że jest potrzebny. Rozmowy trwające zwykle ponad 2 godziny odbywały się w tak miłej atmosferze tworzonej przez uczestników i gospodarzy lokalu, że kończąc je sugerowano przedłużenie. Jeszcze raz zaśpiewano „Dobrze jest, dobrze jest...”.

Kończąc nie sposób nie podziękować najserdeczniej Szanownym Sympatycznym Gospodarzom Danucie i Arturowi Kulińskim oraz Edwardowi za życzliwość, wyrozumiałość i współudział w organizacji, bezpłatne udostępnienie lokalu. Tu trzeba wyraźnie zaznaczyć, że lokal ten nadaje się lepiej od innych na takie imprezy. Szanowni Państwo i ich lokal są szczególnie lubiani przez turystów i nie tylko. Właśnie teraz otrzymało certyfikat z Instytutu Badań Konsumenckich jako Przedsiębiorstwo Godne Zaufania po pozytywnej weryfikacji, dokonanej przez ekspertów, konsumentów i patronów biznesowych. Nic tylko gratulować. A więc gratulujemy i dziękujemy.