Nie zdążył wziąć zakładnika

POWIAT KŁODZKI Funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego i wrocławscy komandosi zatrzymali Pawła K., od trzech lat poszukiwanego za zabójstwo

Mężczyznę zatrzymano w jednym z domów w Skrzynce, niedaleko Lądka Zdroju. Mieszkańcy małej wioski nie ukrywają zaskoczenia widokiem uzbrojonych po zęby funkcjonariuszy w kominiarkach.
– Przez kilka dni widziałem tego mężczyznę jak chodził po wiosce – mówi jeden z mieszkańców. – Do głowy mi nie przyszło, że to może być groźny bandzior. Spokojny był, nikogo nie zaczepiał. Skad mogliśmy wiedzieć, że to przestępca? Dopiero jak go policjanci z karabinami wyprowadzili zrozumieliśmy, że musi to być nie byle jaki złodziej. Cała akcja przypominała amerykański film.
– Istniało duże prawdopodobieństwo, że Paweł K. będzie uzbrojony i weźmie ze sobą zakładnika – mówi Ryszard Zaremba, rzecznik prasowy dolnośląskiej policji. – Dlatego policjanci musieli działać szybko i z zaskoczenia.
Paweł K. miał przy sobie bagaże i szykował się do zmiany kryjówki. Ukrywał się od trzech lat. Często zmieniał wygląd i unikał kontaktów z rodziną. Decyzją sądu mężczyzna został tymczasowo aresztowany i oddany do dyspozycji Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Przypomnijmy. Sprawa Pawła K. sięga swoją historią kwietnia 2001 roku. Mężczyzna podejrzany jest o zabójstwo przed jedną z kłodzkich agencji towarzyskich „Heidi” (wówczas mieszczącą się przy ul. Witosa). 14 kwietnia (w Wielką Sobotę) 2001 roku, doszło do kłótni między przedstawicielami kłodzkiego i wrocławskiego świata przestępczego. Podłożem konfliktu były interesy związane z prowadzeniem agencji towarzyskich. W trakcie sprzeczki doszło do strzelaniny w której zginął Dariusz L. o pseudonimie „Szpila”, podejrzany o udział we wrocławskiej grupie przestępczej. Natomiast jego współpracownik został postrzelony. Policja ustaliła, że strzelał Paweł K., prowadzący jedną z agencji towarzyskich w Kłodzku.
Mieszkańcowi Kłodzka zarzuca się także kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, mającą na swoim koncie liczne rozboje.