Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nowy Waliszów walczy o miano najpiękniejszej dolnośląskiej wsi!

red.
fot. www.bystrzycaklodzka.pl
Nowy Waliszów zaprezentował się w miniony czwartek przed komisją konkursu pn. „Piękna Wieś Dolnośląska 2019”. To już jedenasta edycja tego współzawodnictwa organizowanego przez samorząd województwa. Jego celem jest pokazanie dotychczasowych osiągnięć lokalnych społeczności w zakresie rozwoju miejsc swojego zamieszkania, podejmowanych działań na rzecz integracji środowiska czy budowania pozytywnych relacji z najbliższym otoczeniem.

Sołectwa bądź mieszkańcy wsi zainteresowani udziałem w konkursie mogli uczestniczyć w jednej z czterech kategorii rywalizacji: „Najpiękniejsza wieś”, „Najpiękniejsza zagroda”, „Najlepsze przedsięwzięcie Odnowy Wsi” oraz „Najlepszy start w Odnowie Wsi”. Gmina Bystrzyca Kłodzka zgłosiła Nowy Waliszów do tej drugiej kategorii, mając na uwadze niedawną rewitalizację tamtejszego parku wiejskiego. Uczyniła to nie bez przyczyny, bo właśnie ten historyczny teren w centrum jest miejscem najlepiej sprzyjającym wypełnianiu różnych funkcji, oddających przeszłość i współczesność tej dużej wsi.

Reprezentanci nowowaliszowian, oprowadzając członkinie komisji konkursowej po swoim parku bardzo trafnie i przekonująco to udokumentowali. Oprócz tego, że przygotowali wystawę obrazującą poczynione przez siebie – przy wydatnym wsparciu władz samorządowych gminy – zmiany na terenie parku, to jeszcze za sprawą członkini zespołu „Waliszowianie” Janiny Suchodolskiej i sołtysa, zarazem prezesa OSP Przemysława Capai poszerzyli informacje o nim. Przedstawicielki Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego dowiedziały się o historii dworskiego parku ze stawem w kształcie motyla oraz jego stanie i użytkowaniu w latach powojennych (wtedy to zaczął popadać w ruinę). Usłyszały, że w którymś momencie zrodziła się inicjatywa, aby przywrócić temu miejscu dawny urok i rangę. Opracowano projekt, który zyskał uznanie w ramach Programu rozwoju obszarów wiejskich 2014 – 2020 i dofinansowanie na kwotę 203 606 zł. Wielu nowowaliszowian zakasało rękawy i przy pomocy m.in. strażaków-ochotników i gminy, wykonało roboty o łącznej wartości 320 tys. zł.

Uporządkowano ruiny historycznych parkowych budowli, wykonano przepusty, zainstalowano oświetlenie, wybudowano wiatę ze sceną…

Niestety – rok później huragan, który przetoczył się m.in. nad Nowym Waliszowem, powalił wiele parkowych drzew, przez co doszło do sporych zniszczeń. Mieszkańcy - wspomagani przez sojuszników - znowu zakasali rękawy. I to nie tylko na przekór naturze. Monika Pyrcz-Jurczyk, kierownik Wydziału Przedsiębiorczości i Rozwoju z Urzędu Miasta i Gminy potwierdza ogrom szkód, po których dziś nie ma śladu.

- Wielu z nas rosło razem z tym parkiem. Z nim jest związane nasze dzieciństwo i lata młodości. To tutaj nauczyciele przyprowadzali nas na lekcje przyrody, pokazując unikatowe drzewa, krzewy i kwiaty – wspomina J. Suchodolska. – Tutaj przychodziliśmy z rodzicami, a teraz z naszymi rodzinami…

Sekretarz gminy bystrzyckiej Tadeusz Zieliński przyznaje, że podworski park w Nowym Waliszowie znowu spełnia rolę uniwersalną, gdyż służy rekreacji, wypoczynkowi, kulturze i sportowi. Ta jego aranżacja na czas wizyty komisji pod wodzą Anny Malinowskiej została rozsądnie przemyślana. Pozwoliła unaocznić fakt tej uniwersalności.

Tymczasem na scenie pod wiatą koncertuje zespół śpiewaczy „Waliszowianie”. W chwilę później tańce ludowe prezentują „Młodzi Waliszowianie”. I jedni, i drudzy w tym miejscu czują się, jak u siebie, bo park często ich gości. Udzielał i udziela też gościny twórcom ludowym, m.in. poprzedniemu sołtysowi Józefowi Sołodowczukowi, który odszedł niedawno na zawsze (razem z członkami rady sołeckiej był mocno zaangażowany w ten projekt). Ów park jest otwarty dla organizatorów festynów, zajęć rekreacyjnych, w ogóle wszystkich, którzy chcą z niego korzystać, zachowując szacunek dla wysiłku tych osób i instytucji, którzy go zrewitalizowali.

Nie da się ukryć, że na drugą młodość parku w Nowym Waliszowie wpłynęła nostalgia wielu starszych mieszkańców tej wsi do otoczenia, które mieli w Tarnawicy Polnej. To z niej po II wojnie światowej zostali przesiedleni do gminy bystrzyckiej. Potrzebowali czasu, aby uznać, że podworski park będzie dla nich kolejnym najlepszym miejscem wspólnych spotkań, jeśli nadadzą mu odpowiedniego wyrazu. Dziś cieszą się, że to im się udało. I choćby dlatego już czują się spełnieni. A jeśli ten ich wysiłek docenią inni – będą bardziej usatysfakcjonowani i zmotywowani do kolejnych podobnych działań.

źródło: www.bystrzycaklodzka.pl

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na klodzko.naszemiasto.pl Nasze Miasto