Pechowy tydzień koszykarzy Zetkamy La Nonna Doral Nysa Kłodzko

W środę (20 października) rozegrano 5. kolejkę 2. ligi koszykarzy. Zawodnicy z Kłodzka, którzy mają jeden mecz zaległy, udali się do Nysy, gdzie zmierzyli się z drużyną IgnerHome Basket Nysa, w której prezesem i czołowym zawodnikiem jest były reprezentant Polski Michał Ignerski. I to właśnie ten zawodnik okazał się kluczem do zwycięstwa miejscowych. Były koszykarz m.in. Śląska Wrocław zdobył 30 punktów i zaliczył 17 zbiórek. Młodzi koszykarze z Kłodzka nie byli w stanie przeciwstawić się jego warunkom fizycznym i doświadczeniu.

W barwach Zetkamy dobre występy zanotowali bardzo młodzi gracze: Tadeusz Kurowski i Patryk Zenner, którzy po raz kolejny pokazali, że "nie pękają" przy starszych rywalach.

Skład i punkty: Makarczuk 17 (4×3), Weiss 14 (1×3), Kurowski 9 (3×3), Wojciechowski 8 (8 as.), Zenner 8 (2×3), Kaczuga 6 (5 zb. 4 przech.), Szymański 6 (7 zb.), Szczecina 4, Rogalewski, Janik

Kolejny mecz, już na własnym parkiecie miał miejsce w sobotę (23 października). Do Kłodzka przyjechała drużyna z Kątów Wrocławskich, w której barwach występują zawodnicy w przeszłości reprezentujący barwy kłodzkiego zespołu: Marcin Bluma, Michał Lipiński, Grzegorz Kaczmarek, Maciej Muskała, Maciej Krakowczyk i Marcin Kowalski.

Przed meczem miała miejsce miła uroczystość odsłonięcia koszulki Marcina Kowalskiego, która zawisła pod dachem hali w Kłodzku, obok trykotów Michała Lipińskiego i Czesława Radwańskiego. Marcin Kowalski to jeden z najdłużej grających zawodników w historii klubu z Kłodzka.

Na parkiecie sentymentów już nie było. "Kowal" po raz kolejny pokazał, dlaczego jest tak uwielbiany przez kibiców w Kłodzku. W czasie swojej gry rzucił 17 punktów przy 50-procentowej skuteczności i dołożył do tego sześć zbiórek.

W barwach Zetkamy świetnie zagrał Michał Kaczuga, który rzucił 21 punktów. Po raz kolejny dobrze poradził sobie 16-letni Patryk Zenner, który rzucił 15 punktów przy 50-procentowej skuteczności rzutów za trzy punkty.

Mecz od początku był niezwykle wyrównany, a prowadzenie zmieniało się aż siedemnastokrotnie. Jeszcze na niecałe dwie minuty przed końcem koszykarze z Kłodzka prowadzili pięcioma punktami. Niestety od tego czasu zdobyli już tylko jeden punkt. W samej końcówce więcej zimnej krwi zachowali przyjezdni, którzy po rzucie Wiktora Marcinkowskiego na 0,8 sekundy do końca wyszli na prowadzenie 74:73 Miejscowi próbowali jeszcze rzutem rozpaczy Rafała Wojciechowskiego, przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, jednak po raz kolejny nie udało się. Po pięciu meczach Zetkama ma pięć porażek.

ZETKAMA LA NONNA DORAL NYSA KŁODZKO - DIJO POLKĄTY MAXIMUS KĄTY WROCŁAWSKIE 73:74 (15:18, 26:21, 13:18, 19:17)

Skład i punkty: Kaczuga 21 (1×3, 6 zb.), Zenner 15 (3×3), Weiss 14 (1×3, 6 zb.), Wojciechowski 10 (1×3, 7 zb.), Szymański 10 (1×3, 9 zb.), Makarczuk 3 (1×3) Stankiewicz, Rogalewski, Kurowski, Janik

Kolejna szansa na przełamanie już we wtorek o godzinie 16, kiedy to Zetkama La Nonna Doral Nysa Kłodzko podejmie na wyjeździe Śląsk Wrocław. A w sobotę 30 października kłodzczanie po raz kolejny wyjadą na mecz do Wrocławia, gdzie zmierzą się z drużyną Röben Gimbasket Wrocław, która jak do tej pory nie wygrała jeszcze ani jednego spotkania.