Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pionierska operacja w wałbrzyskim szpitalu. To pierwszy taki zabieg w Polsce!

Redakcja
Paweł Gołębiowski
W Specjalistycznym Szpitalu im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu wykonano pionierską operację w skali kraju.

W Specjalistycznym Szpitalu im. dra A. Sokołowskiego w Wałbrzychu wykonano pionierską operację w skali kraju. Pracujący tu od blisko 10 lat dr Artur Raiter jako pierwszy endoskopista w Polsce wykonał u 70-letniego pacjenta zabieg zespolenia zapalnie zmienionego pęcherzyka żółciowego z żołądkiem w sposób całkowicie endoskopowy, mało inwazyjny.

Zabieg był konieczny dla ratowania życia pacjenta.

– Wałbrzyszanin 19 czerwca trafił na kardiologię z zawałem serca. Był w ciężkim stanie. Miał wykonany zabieg udrożnienia zamkniętej głównej lewej tętnicy. Dzięki temu przeżył. Leczenie zawału ma jednak konsekwencje pozytywne i negatywne. Do tych negatywnych należy, zdarzająca się, ciężka niewydolność serca. Tak jest w tym przypadku, wydolność wynosi 26 procent i pacjent musi do końca życia brać leki przeciwzakrzepowe. W tej sytuacji każdy zabieg chirurgiczny jest ryzykowny, nawet u osób będących w dobrym stanie - wyjaśnia Roman Szełemej prezydent Wałbrzycha i doświadczony, świetny kardiolog od lat pracujący w wałbrzyskim szpitalu.
Tymczasem 70-latek, który opuścił szpital 1 lipca powrócił tam po trzech dniach i znowu trzeba było ratować jego życie. Sytuacja była chyba jednak jeszcze trudniejsza. Starszy pan tym razem miał gorączkę i silne bóle brzucha. Okazało się, że to ostre zapalenie pęcherzyka żółciowego. Nic nie dawało leczenie zachowawcze antybiotykami. Stan pacjenta pogarszał się. Miał już pierwsze objawy sepsy.

– Zabiegu operacyjnego nie można było wykonać z dwóch powodów. Najprawdopodobniej nie przeżyłby znieczulenia ogólnego i do tego, przy trzech lekach obniżających krzepliwość krwi nie kwalifikował się do żadnego zabiegu operacyjnego - mówi doktor Artur Raiter.

Zdecydowano się na rozwiązanie, którego dotąd w Polsce w takiej sytuacji nie stosowano.
Wszczepiono stent, który połączył pęcherzyk żółciowy z żołądkiem. Do tej pory w naszym kraju robiono to tylko przy chorobach nowotworowych (z powodu raka trzustki lub dróg żółciowych), kiedy pacjent jest w lepszym stanie. W Wałbrzychu jednak udało się. Ropa z pęcherzyka spłynęła poprzez przewód pokarmowy. Nie ma krwawienia, a kiedy zniknie stan zapalny stent będzie można usunąć, bo nie wrasta on w narządy.
– Leczenie było skomplikowane i pochłonęło wiele środków finansowych, ale możemy mówić o sukcesie. Stan pacjenta poprawia się - zapewnia doktor Raiter.
Prezydent Roman Szełemej też nie kryje zadowolenia. Ma przecież olbrzymi wkład w wyniesienie wałbrzyskiego szpitala na naprawdę bardzo wysoki poziom. – Nie jesteśmy ośrodkiem akademickim, ale to co robimy na wielu oddziałach to czołówka krajowa. Zabieg, jak ten wykonany na oddziale endoskopii zabiegowej to czołówka europejska - podsumowuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na walbrzych.naszemiasto.pl Nasze Miasto