Plac w Kuźnicach z kostką brukową. Kiedy skończą się roboty i znów wrócą tam busy?

Modernizacja zakopiańskich Kuźnic to jedna z największych inwestycji pod Giewontem w ostatnich miesiącach. Powstaje tam podziemny mini dworzec autobusowy, gdzie będą dowożeni i odbierani turyści wędrujący po tatrzańskich szlakach.
Niektórym się inwestycja podoba, inni zarzucają, że to betonowy moloch. Niezależnie od ocen, prace są właściwie już na finiszu. Obecnie zakończone zostało już układanie kostki brukowej na górnej płycie nowego placu, która ma być udostępniona dla turystów pieszych.

Jak mówi Łukasz Kiernia, przedstawiciel wykonawcy prac budowlanych, gdyby nie powrót zimy, wszystkie niemal roboty udałoby się zakończyć do długiego weekendu majowego. Teraz jednak mocno spadła temperatura i śnieg, co oznacza, że robotnicy musieli wstrzymać prace wykończeniowe.

- Do zrobienia nadal nam zostało położenie ostatnich warstw asfaltu, ustawienie małej architektury na placu i na poziomie minus jeden, gdzie będą znajdowały się perony dla komunikacji zbiorowej. Do tego prace wykończeniowe, m.in. obłożenie kamieniem szybu windy – wymienia Łukasz Kiernia.

Po zakończeniu prac nadejdzie czas odbioru robót i procedura dopuszczenia obiektu do użytkowania. Zarówno kierowcy, jak i pasażerowie będą mogli korzystać z nowego placu przed wakacjami. Na to czekają zarówno jedni, jak i drudzy. Przez ostatnie bowiem długie miesiące kierowcy nie mieli możliwości dowozić turystów do samych Kuźnic. Muszą ich wysadzać na tymczasowym placu przy pomniku Prometeusza Rozstrzelanego - kilkaset metrów przed Kuźnicami.

Pod główną płytą nowego placu znajdą się trzy perony – dwa pierwsze przeznaczone dla miejskiej komunikacji autobusowej. Przy jednym z nich będzie znajdowała się stacja ładowania autobusów elektrycznych. Trzeci peron – awaryjny – ma być dopuszczony dla prywatnych linii regularnych. Pod wiaduktem prowadzącym do budynków znajdujących się w Kuźnicach – powyżej placu – znajdzie się kilka stanowisk postojowych dla aut osób pracujących w tych budynkach.

Z podziemnego dworca będzie można dostać się bezpośrednio na plac używając schodów lub windy. Na samym zaś placu znajdą się ławki, jak i miejsca postojowe dla rowerów. Swoje miejsce znajdą tam także fiakrzy wożący turystów dorożkami. Stanie tam także pomnik kurierów tatrzańskich. Znajdzie on swoje miejsce na dużym kamieniu, który już czeka na placu.

- Najwięcej pracy mieliśmy przy robotach ziemnych. W sumie musieliśmy wykopać ok. 45 tys. kubików ziemi, granitu. Z kolei do budowy wiaduktu i dworca użyliśmy kilkanaście tysięcy metrów sześciennych betonu i kilka tysięcy ton stali – wylicza Łukasz Kiernia.

Inwestycja pochłonie więcej pieniędzy niż wstępnie zakładano – o kilka milionów złotych. Ostateczny koszt modernizacja placu i remontu drogi zamknie się kwotą ok. 34 mln zł. Wzrost kosztów podyktowany jest m.in. wzrostem cen materiałów budowlanych, ale i dodatkowymi pracami, jakie wynikły w trakcie prac – związanych z koniecznością poszerzenia wiaduktu, przygotowaniem dodatkowego miejsca w podziemiu na lokal usługowy, czy koniecznością zabezpieczenia odkopanych zabytkowych murów. Miasto Zakopane uzyskało dofinansowanie na przebudowę placu w wysokości 15 mln 216 tys. zł.